Ziutka-Bidunia & Dranie, czyli Wielbłąd i koty ;)

» Czw maja 31, 2007 21:20

przypuszczam, że to ja będę tą, która 'się zlituje' :wink:

no bo co mam z tą bidą zrobić, gdzie ją ulokować, jak nikt jej nie chce :roll:

? futro wypada na potęgę, na łebku zaropiałe ranki, dziś po raz kolejny kałuża wokól kuwety...

miała jakąś lepszą kuwetową fazę, siusiała bez pudła, a teraz - codziennie :roll:

przychodzi, ociera się o ręce: mru, mru, to ja tu zostanę, prawda? no i co ja mam zrobić z tą bidą :roll:

» Czw maja 31, 2007 21:29

Ziutka ma szanse!! Tyle słabszych koteczków jest u Dobrych Ludzi.
Jeśli tylko Wielbłądzio zechce Ziuteńkę oddać :wink:

Zatem

za Ziutkę

» Pt cze 01, 2007 0:16

Ja również :ok:

- za Ziutkę, za Plamcię i za... Wielbłądzia trzymaj się Kasiu, jutro będzie lepiej

Dla Ziutki, Norci i pozostałych Futerek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=60970

» Sob cze 02, 2007 14:04

nie wyrabiam, nawet z forum :oops:

dziś byłyśmy na zastrzyku, Bidzia dostała steryd na tę skórę, może choć trochę mniej będzie się drapała... poza tym: świerzb powrócił, na potęgę, do obojga uszu

trzeba będzie kupić nowy oridermyl, a powoli skarbonka Ziutki pustoszeje, czyli i ja spróbuję coś wystawić na bazarku, tylko: CZASU, CZASU, CZASU...
wczoraj standardowo: dwie kałuże

, dziś rano też już jedna

no i kto ją zechce

?

» Sob cze 02, 2007 17:11

hejo,
a ja mam duplikat Twojej bidzi, czyli Domino z Korabiewic.
musimy sobie pogadać na pw, bo ja właśnie tez zaczęłam zmagania z wrzodami na skórze.

» Sob cze 02, 2007 20:22

biedne te koty stamtąd

pamiętam Domino, bardzo o niej myślałam i było mi przykro, że nie mogę pomóc...
normalnie już tracę nadzieję z tym kotem: ona chyba musi być taka zapyziała, z nędznym futerkiem, wiecznie nawracającym świerzbem, chwiejąca się na łapkach... a przy tym taka kochana przylepa...
tylko dostaję codziennie białej gorączki na te kałuże, zaplutą podłogę, kłęby wydrapanego futerka :roll:

mówi się trudno :roll: