SZCZERBATY PAN SZARY - w nowym domku..!!!!!!

[anna57]

Jusiu, a może Szary mógłby zamieszkać np. w Twojej łazience?
wiem, że to nienajlepsze rozwiązanie, ale lepsze takie niż żadne.

jakby to zależało tylko ode mnie to bym go wzieła... niestety, pomijając fakt, że łazienkę mam mniejszą niż 'mini' i panu szaremu by sie to mogło nie spodobać... mieszkam z chłopakiem w mieszkaniu jego taty i ani jeden ani drugi nie zgadzają się na dodatkowe zwierzę...

cały czas mam nadzieję, że znajoma tej kobiety go weźmie...

A ty myślisz, że ja mam łazienkę wielkości pokoju
Każda z nas ma takie same mozliwości, jak Ty, niestety...
Trzeba to niestety wziąść na swoje sumienie, a nie zwalać na innych..
Przepraszam, że tak ostro piszę, ale każda z nas ma tyle kotów na głowie, że nie wie co ma zrobić, a Ty nie możesz pomóc nawet jednemu.. Przykre to..

[Jusia_P]

anna, daruj sobie... pisze przeciez, ze nie mieszkam we własnym mieszkaniu, że własciciel sie nie zgadza... wczesniej pisałam też, że mam mojego ślepego kota, który boi sie obcych kotów, psów i ludzi...

[anna57]

anna, daruj sobie... pisze przeciez, ze nie mieszkam we własnym mieszkaniu, że własciciel sie nie zgadza... wczesniej pisałam też, że mam mojego ślepego kota, który boi sie obcych kotów, psów i ludzi...

Tak, daruje sobie, masz rację
Przepraszam, ale jak widzę takie posty to tak się czuję, jakby ktoś chciał, żeby problemy zostały załatwione przez innych ludzi.
Czasami trzeba, niestety, wziąśc je na siebie. Bo inaczej się nie da, po prostu...

[puss]

mam slepego kota - boi się wszystkich, mieszka w łazience.
nie mieszkam w swoim mieszkaniu, właścicielka wie, że mam jednego góra 2 koty, a mam 6. mój chłopak się nie zgadzał, ale przecież nie wyrzuciłby zwierzęcia z domu.
ale Ty masz faktycznie inną sytuację...
mam nadzieję, że ktoś pomoże Szaremu. ja mam obecnie taki odpowiednik Szarego u siebie - bije i straszy moje koty, ale to dlatego, że długo mieszkał na ulicy. mam nadzieję, że niedługo przestanie się tak zachowywać i będzie się czuł bezpieczny.

[Jusia_P]

Tak, daruje sobie, masz rację
Przepraszam, ale jak widzę takie posty to tak się czuję, jakby ktoś chciał, żeby problemy zostały załatwione przez innych ludzi.
Czasami trzeba, niestety, wziąśc je na siebie. Bo inaczej się nie da, po prostu...

ten wątek nie jest po to, zeby mnie oceniać... i nie chcę wcale, żeby ktoś za mnie rozwiązywał problemy... nikomu przeciez nie mówię, że ma zabrać pana szarego do siebie... i nie jestem jedyną osobą, która nie może zabrać kota / psa na tymczas na tym forum...

puss... mój pimp nie boi się wszystkich, ludzi sie przestaje bać jak da mu się czas... najbardziej się boi zwierzat obcych... testowaliśmy kilka razy z kotami mojej cioci, furczał jak nigdy i chował sie pod szafe...

[Jusia_P]

do góry...

[Jusia_P]

Pan Szary jest już w nowym domku..!!! ma kocią koleżankę na którą nafurczał i psich kolegów... a za nową panią chodzi jak pies krok w krok...

[puss]

Jusiu - to CUDOWNIE
proszę o szczegóły na pw

[Jusia_P]

puss, masz wiadomość