Kasia Bielinka- jest domek!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto maja 29, 2007 21:49

Tantawi!Super wiesci :P
Kasienko trzymaj sie Skarbie :ok:

elfrida

 
Posty: 1922
Od: Pt gru 15, 2006 22:15
Lokalizacja: lodz

Post » Śro maja 30, 2007 22:39

Halo Tantawi,

może chciałabyś zajrzeć do naszego wątku: koty cukrzycowe ABC http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=56417 i do nas dołączyć.

Znajdziesz tam mnóstwo przydatnych informacji na temat cukrzycy u kotów. Moja kocica ma od 9 lat cukrzycę i żyje z tym schorzeniem bardzo dobrze. W lutym tego roku postanowiłam z Magicmadą założyć wspólny wątek na temat cukrzycy u kotów. Chcemy w ten sposób wesprzeć wszystkich właścicieli słodkich futrzaków i podzielić się z nimi własnymi doświadczeniami.

Pozdrawiam ciepło
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pt cze 01, 2007 12:02

:ok: :ok: nieustające za Kasieńkę :love:

behemocia

 
Posty: 1260
Od: Śro kwi 04, 2007 0:10
Lokalizacja: opolskie

Post » Pt cze 01, 2007 16:01

Tinka07 pisze:Halo Tantawi,

może chciałabyś zajrzeć do naszego wątku: koty cukrzycowe ABC http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=56417 i do nas dołączyć.

Znajdziesz tam mnóstwo przydatnych informacji na temat cukrzycy u kotów. Moja kocica ma od 9 lat cukrzycę i żyje z tym schorzeniem bardzo dobrze. W lutym tego roku postanowiłam z Magicmadą założyć wspólny wątek na temat cukrzycy u kotów. Chcemy w ten sposób wesprzeć wszystkich właścicieli słodkich futrzaków i podzielić się z nimi własnymi doświadczeniami.

Pozdrawiam ciepło


Zaglądałam od razu, jak tylko się dowiedziałam, że cukrzyca. :)

Więc tak; Kasia miała kilka razy śpiączkę. Ciężko ją upilnować, by jadła na czas, bo czasem zwraca i w ogóle. M, zmienił rodzaj insuliny, na droższą, ale może będzie lepsza. Kasiulka nas mocno przestraszyła, myśleliśmy, że już po niej.
Musimy wierzyć, że sytuacja się unormuje.

Jak ten kot żył dotychczas z cukrzycą? Musiał być u kogoś w domu...Inaczej umarłaby, tego jestem pewna.
A jak już ją ktoś podrzucał, nie mógł napisać kartki, że chora? Ułatwiłoby to nam bardzo życie.
To taki mały apel, że jak już ktoś gdzieś MUSI zostawić kota, niech umieści informacje o nim. Ja wiem, to marzenia, ale Kasia się przez tą naszą niewiedzę nacierpiała.

Dzisiaj troszkę lepiej, jest niestety kroplówkowana, co ją bardzo denerwuje.
Ale zobaczcie, że nie jest tak źle, a jakie mam piękne uszka. I oczko zdrowe,ufff!


Obrazek

Obrazek

tantawi

 
Posty: 1246
Od: Nie paź 15, 2006 21:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 01, 2007 16:09

:D :cry:
I smucę się i cieszę! Niesamowita Koteczka- a uszka, wierzyć się nie chce, że były leczone.
Tantawi i wet są ANIOŁAMI :aniolek:

Kasieńko :1luvu: nieustające :ok: :ok: :ok:

behemocia

 
Posty: 1260
Od: Śro kwi 04, 2007 0:10
Lokalizacja: opolskie

Post » Pt cze 01, 2007 16:11

behemocia pisze::D :cry:
I smucę się i cieszę! Niesamowita Koteczka- a uszka, wierzyć się nie chce, że były leczone.
Tantawi i wet są ANIOŁAMI :aniolek:



Kasieńko :1luvu: nieustające :ok: :ok: :ok:


behemociu, Ty dobrze wisz, że ja wredne babsko też potrafię być, więc do Anioła to mi jeszcze trochę brakuje. :D

Ale prawda, uszka sliczne ( sama wycałowałam hehe ) .

tantawi

 
Posty: 1246
Od: Nie paź 15, 2006 21:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 01, 2007 16:15

Tantawi- anioł nie jest figurą stojącą i bez skazy :roll:
A właśnie, że Jesteście Aniołami :balony:

behemocia

 
Posty: 1260
Od: Śro kwi 04, 2007 0:10
Lokalizacja: opolskie

Post » Pt cze 01, 2007 21:54

Tantawi świetna robota, Kasiula się super prezentuje, cudeńko :1luvu: Trzymam kciuki za Was obie, żeby wszystko szło nadal ku lepszemu :ok:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pt cze 01, 2007 22:08

Tantawi, trzymam za Was :ok:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie cze 03, 2007 16:56

Ja ostatnio żadziej (znacznie) na miau, ale trzymam :ok: nieustająco.
Uszka... hmm wieżyć się nie chce, że to te same co na pierwszych zdjęciach.

Katek

 
Posty: 382
Od: Wto gru 05, 2006 13:13
Lokalizacja: W-wa-Kanie

Post » Nie cze 03, 2007 17:01

Kasia znów zaliczyła śpiączkę. Krótką, ale zawsze. Ciężko jej wmusić jedzenie teraz. Trzeba ją sztucznie "uzupełniać". Biedulka.
Ale najważniejsze, że zabieg będzie. Choć nie wiem jak to zrobimy w kwestii finansowej, bo jeszcze w polu jesteśmy. Ciułam bazarkowe, co mogę to dokładam, bo wiem, że warto.
Kasiek wczoraj przywitała mnie donośnym : miauuu. Chyba mnie poznaje:) Wraca powolutku do formy jeśli chodzi o integrację z człowiekiem. Nabiera zaufania.

I tak śmiesznie marszczy nonio, jak się myje...

Zrobiłabym chyba wszystko, by ten kot wyzdrowiał. :oops:

tantawi

 
Posty: 1246
Od: Nie paź 15, 2006 21:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie cze 03, 2007 17:15

http://www.vetserwis.pl/cukrzyca_kot.html
Może tutaj znajdziesz coś na ten temat...
Trzymam za biedulkę :ok:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie cze 03, 2007 17:17

Dziękuję Anno. Kasia ma dobrą opiekę. Nim się ustawi dobre leczenie, pewnie troszkę wody upłynie.

tantawi

 
Posty: 1246
Od: Nie paź 15, 2006 21:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie cze 03, 2007 17:20

tantawi pisze:Dziękuję Anno. Kasia ma dobrą opiekę. Nim się ustawi dobre leczenie, pewnie troszkę wody upłynie.

Rozumiem.
Zal biedulki strasznie...
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie cze 03, 2007 20:30

Hi Tantawi,

trochę się dziwię, że decydujecie się na operację, choć u kotki cukrzyca nie jest wyregulowana. Kup chociaż paski do robienia testów na obecność ketonów w moczu. Gdybyś miała glukometr i mogła mierzyć poziom glukozy we krwi, sytuacja wyglądałaby dla Twojej biedulki dużo lepiej. Z doświadczenia wiem, że weci w Polsce na cukrzycy u kotów się prawie nie znają. Ja mieszkam w Niemczech, ale u nas jest niewiele lepiej, choć widać już pewne postępy.

Pozdrawiam serdecznie

PS: Przepraszam, ale nasunęła mi się jeszcze jedna myśl. Jaka to dobra opieka lekarska, gdy kociak zaliczył następną "śpiączkę"?
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości