Troszkę mi przykro, byli ludzie oglądać Ayo, Duża jeszcze zanim przyszli marudziła Dużemu, że nie potrzebnie się z nimi umówiła, bo chyba ci ludzie nie będą dobrym domkiem, coś jej nie pasuje.
No i miała rację, Ayo im się podobał, ale powiedzieli, że to dziki kot, a oni chcą oswojonego

Później powiedzieli, że ja to jestem fajny tylko taki kulawy

Duża im powiedziała, że ten kot nie zasłużył sobie na takich opiekunów i ich wyprosiła z domu

A mi jest smutno, chyba nikt mnie nie chce, bo jestem kulawy

Zasmucony Ptaszek.