Cieszę się, że zaglądacie dziewczyny-już myślałam..e tam nieważne
Z
Tygrysem jest tak, że dalej nie wiem co jest, po prostu nagle przestał tolerować surowe mięso. Kawałek surowego mięcha nic nie powoduje, natomiast ciut więcej i... wszystko ląduje z powrotem, w ostatnio dziwnych miejscach np: na uwaga:
kancie ściany

, ramie okna

czy brzegu fotela

. Miał być kontrast robiony, ale nie doszedł do skutku.
Gotowane mięso nie powoduje takich sensacji.
Kicia zaskoczyła mnie ostatnio ździebko, ponieważ ona-zagorzała fanka suchego-SKUBNĘŁA puszki

, wcześniej nawet powąchać nie chciała. Hmm, nie tylko ludzie z wiekiem się zmieniają
Celinka troszkę nam przytyła-ale jest z tym jej tak "do twarzy", taka jest mięciutka i fajniutka

, dalej niedotykalska, jeśli chodzi o męską część stadka-wrzask i pazury w użyciu, choć łobuziara sama najpierw Tygrysa zaczepia-taka gra
Dedykuję osobom, które nas odwiedzają:
DZIĘKI
