pogryzę Cię, maluchu
Już wszyscy zdrowi ... rozrabiają strasznie

szczególnie taka mała czarna diablica

Normalnie za mało demonicznie ją nazwaliśmy

uspokaja fakt, że może wyrośnie z tego
a ja Cię duży skopię

Zrywa zasłony

wspina się po firankach

wskakuje do kosza na śmieci po czym wyciąga najprzeróżniejsze rzeczy i włóczy po całym mieszkaniu (najfajniejsze są skorupki po jajku

)

łapką atakuje wodę i suchą karmę (nadmienie, że stoją obok siebie, więc po jakimś czasie mam albo chrupki w wodzie albo brązową papkę zamiast suchej karmy)

z uporem godnym lepszej sprawy atakuje jeden z głośników komputerowych

ściąga z suszarki skarpety i dumnie dzierżąc je w zębach niesie jako swoją zdobycz do kryjówki za łóżkiem

wskakuje mi na brzeg wanny jak się kąpie (wystarczy chwila nie uwagi przy wchodzeniu, a ona już schowa się za pralkę, by mieć dobry moment, żeby wskoczyć), kilka razy bezczelnie wskoczyła do wody

wywala doniczki, wykopuje kwiatki, podgryza aloes, ostatnio przeszła samą siebie, bo wzięła w zęby kulkę kaktusa i zaniosła pod łóżko

podżera większość rzeczy, które wpadną jej w oczy (widok kota wyjadającego kapustę kiszoną, ziemniaki, truskawki itp. jest co najmniej zaskakujący)
A jak śpi to jest taaaaka słodka

gdy się przymila, włącza traktorka i udeptuje mi brzuch, żeby się potem na nim ułożyć

Albo jak postanawiają z Bąblem zrobić scenę pod tytułem "jesteśmy tacy słodcy, że się wzruszysz i zrobisz zdjęcie"
