W okolicach mojego bloku błąka się młoda, drobnej postury kotka. Jest cała czarny, mam nawet zrobione komórką zdjęcie, ale nie wiem jak je tu umieścić (nie mam kabla do przegrywania zdjęć na komputer). Kicia łasi się do ludzi, widać, że była domowa i oswojona. Zaniosłam jej jedzenie, ale nawet nie ruszyła, za to cały czas ocierała się i przymilała.
Jakaś nawiedzona babcia zaczęła ją przeganiać i probowała nawet uderzyć kulą, bo " w naszej pwinicy nie będzie kotów".
Bardzo proszę o dom dla kotka, zanim ktoś mu zrobi krzywdę...