» Czw maja 31, 2007 23:13
kotek
Kotek po operacji.Ogon obcięty prawie u nasady.Zostal mu tylko maleńki kikutek, tak daleko martwica byla.
Z kochaną Anką i rozbudzonym kotkiem w kołnierzu pojechaliśmy do Ciapkowa aby zostawic koteczka .
Szwy rozpuszczalne,martwię się czy będzie jadl w tym kolnierzu no i biedak się nie wymyje.
W Ciapkowie bardzodużo młodziutkich koteczków, u mnie na osiedlu też 4 maleńtasy, jeden biały z szarą końcówką ogonka.Może uda się je oswoic i znalezć dom.Konieczna sterylka 2 kocic osiedlowych,.
Jeszcze raz dziękuję Blusikowi, Eli, Ewelinie, Sin i oczywiście Anulce za pomoc w szybkiej akcji.
Może ktoś pokocha kocurka bez ogonka?W tym stresie zdjęcia nawet nie zrobilam.