Bez ogonka - tymczas u Oli25 nowe fotki str 10

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw maja 31, 2007 7:25 Bez ogonka - tymczas u Oli25 nowe fotki str 10

Prosze o pomoc w pożyczeniu klatki lapki i informacji o wecie w Gdańsku, który ma doświadczenie w postępowaniu z dziczkami.
Na moim osiedlu wczoraj zauwazylam, ze mlody kocurek ma z polowy oganka zdarte futro ze skórą kompletnie.Nie wiem co sie stalo,ale powinien go wet obejrzeć, moze trzeba obciac ogonek.Niestety nie ma szans inaczej go złapac jak tylko do klatki.
Kto z Trojmiasta moze pomóc ??????? :)
Ostatnio edytowano Pon lip 09, 2007 17:45 przez gisha, łącznie edytowano 25 razy

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Czw maja 31, 2007 8:31

Rok temu potrzebowałam taką klatkę.
Wtedy schronisko czekało na jej zakup.
Byli chętni do pomocy.
Powinni już mieć,a wtedy na pewno pomogą.
Ja poradziłam sobie wtedy bez klatki,ale to był domowy kotek,który
zdziczał.
Udało się go znów oswoić.
Tu link do strony schroniska:

http://www.schroniskopromyk.pl/index.php?option=com_contact&Itemid=2&PHPSESSID=45e5b68273a49ba37df12ea970960a12
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Czw maja 31, 2007 9:31 kotek ze zdarta skorą z ogonka

Niestety schronisko nie ma w tej chwili klatki i chcą kaucję 600 zl ewentualnie, a wet ze schroniska mowi ze prawdopodobnie martwica będzie i trzeba ogonek obciąc.Biedny kiciuś, nie wiem co robić.

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Czw maja 31, 2007 10:06

Anka pracuje w schronisku w Gdyni moze oni beda mieli klatke
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw maja 31, 2007 10:44

Gisha, tak jak Ci pisałam, przy akcji łapania Twistuni korzystaliśmy z klatki Eve69. Ale czy ma ją nadal i czy mogłaby pożyczyć to już nie wiem... Może spróbuj wysłać jej pw.

Jeśli chodzi o weta to też niewiele Ci pomogę. :? Wprawdzie Iryska, przygarniętego z działek targałam do różnych wetów, ale ją tylko trudno złapać - na stole lekarskim do tego stopnia zamiera ze strachu, że można z nią zrobić wszystko. :wink:

Wawe

 
Posty: 9487
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw maja 31, 2007 13:58 klatka lapka

U Anki w schronisku nie ma, Eve nie odbiera tel, nagrałam się ale nie oddzwania.
Ale będe miala dziś klatkę od Animalsow z Sopotu.Najważniejsze zeby do niej wszedl , no i zeby lekarz wiedzial co robic.Uda mi się może wieczirem go zlapac ale do rana musiałabym go przetrzymac w tej klatce.
Jade po klatkę.
Trzymajcie kciuki zeby się zlapał.

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Czw maja 31, 2007 14:19 klatka

Eve napisala, dzięki ale okazalo się ze Blusik ma nowiutką i pozyczy, bo ta z Animalsów podobno felerna.

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Czw maja 31, 2007 19:13 klatka

Dzieki klatce od Blusika kotek już zlapany i w tej chwili ma amputowany ogonek bo martwica niestety.
Wieczorem zawoze go do Ciapkowa, Anka kochana przygarnie go na 10 dni w schronisku, bo ja niestety ze wzgledu na Fionę nie mogę .
Moze w międzyczasie znajdzie sie domek dla niego, a jak nie to potem wypuszczę na osiedle.Bardzo mi go szkoda, bo to najbardziej mily kotek z osiedla.
Boi się , ale widac ze gdyby ktos mu dal dom to szybko by sie przyzwyczaił, bo zwykle siedzi w zrobionej przeze mnie budce, lub obok , nie walęsa się.
Jest czarny z bialym krawatem.
Wszystkim bardzo dziękuje za pomoc.

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Czw maja 31, 2007 23:13 kotek

Kotek po operacji.Ogon obcięty prawie u nasady.Zostal mu tylko maleńki kikutek, tak daleko martwica byla.
Z kochaną Anką i rozbudzonym kotkiem w kołnierzu pojechaliśmy do Ciapkowa aby zostawic koteczka .
Szwy rozpuszczalne,martwię się czy będzie jadl w tym kolnierzu no i biedak się nie wymyje.
W Ciapkowie bardzodużo młodziutkich koteczków, u mnie na osiedlu też 4 maleńtasy, jeden biały z szarą końcówką ogonka.Może uda się je oswoic i znalezć dom.Konieczna sterylka 2 kocic osiedlowych,.
Jeszcze raz dziękuję Blusikowi, Eli, Ewelinie, Sin i oczywiście Anulce za pomoc w szybkiej akcji.
Może ktoś pokocha kocurka bez ogonka?W tym stresie zdjęcia nawet nie zrobilam.

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Czw maja 31, 2007 23:51

Super szybka akcja. :D
Całe szczęscie,że udało sie go szybko złapać.

A kociaki,jeśli małe,to szybciutko można oswoić.
Domki też w zawsze się znajdą.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Pt cze 01, 2007 8:10 kotki

Kotika, problem jest w tym, ze kotki powinny być z matką prawie 3 m-ce, a wtedy prawie niemozliwe będzie je polapać, bo matka dzikuska nauczy je od człowieka uciekać.Teraz próbuję je brać na ręce, ale matka fuka i bije łapką.Dwa udalo mi się tylko obejrzeć.
Może można je wczesniej zabrac matce?Ale kiedy ?Pewnie jak zaczną same jesć?

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pt cze 01, 2007 8:28

Za Kotulka Bez Ogonka. :ok:
Niech zdrowieje i niech znajdzie swój domek. :ok: :ok: :ok:

Wawe

 
Posty: 9487
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt cze 01, 2007 8:50

Super :ok:

ja bym kociaki wyłapała wcześniej zanim zdziczeją....
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt cze 01, 2007 10:20

Sin pisze:Super :ok:

ja bym kociaki wyłapała wcześniej zanim zdziczeją....


Zgadzam się.
Dwa,trzy miesiące to w optymalnych warunkach.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Pt cze 01, 2007 11:35

dzikie kociaki łapię jak mają 6 tygodni i same żrą. wtedy:
a) najłatwiej je złapać
b) najłatwiej je oswoić
c) najłatwiej je wyadoptować
d) mają jeszcze sporą odporność (dzieki przeciwcialom od matki), czyli są w miarę odporne na różne wirusy, dzieki temu też łatwiej znoszą stres.

12 tygodni dotyczy kociąt trzymanych w dobrych warunkach...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 146 gości