Piwniczne kociaki - szczęśliwe zakończenie!;D

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw maja 31, 2007 8:54

To dobrze :) ...smutno mi.. :(
mamuśka
 

Post » Czw maja 31, 2007 9:01

red_devil ja się ciesze ,może zyskamy nowy domek tymczasowy 8) :lol:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 31, 2007 16:39

fiu fiu :spin2: :catmilk: a ja sobie czekam na Fizie ;)

red_devil

 
Posty: 185
Od: Śro maja 30, 2007 11:35
Lokalizacja: Warszawa (Jelonki)

Post » Czw maja 31, 2007 17:08

Dorcia.... hmm.... moze.... :) tyle z moja skłonnoscią do przywiazywania sie... nie bede potem ich oddawac :P

red_devil

 
Posty: 185
Od: Śro maja 30, 2007 11:35
Lokalizacja: Warszawa (Jelonki)

Post » Czw maja 31, 2007 17:55

no i Fiziulec w nowym domku :cry:
mamuśka
 

Post » Czw maja 31, 2007 17:56

i jak?


Aniu a jak myslisz skąd sięwzieły moje 3 koty :?: z tymczasu :D
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 31, 2007 17:58

nie myślałam, że tak bardzoi to przeżyje .... :cry:
mamuśka
 

Post » Czw maja 31, 2007 18:40

:cry: ech bo sobie faceta wybrałaś :evil: :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 31, 2007 18:57

:cry: :evil: :x cóż... :( bywa...






A miałobyć tak pięknie...
mamuśka
 

Post » Czw maja 31, 2007 18:58

Brakuje mi ciągłego potykania się o szarą kupkę sierści, i tego że byłam nieustannie podgryzana ... :(
mamuśka
 

Post » Czw maja 31, 2007 20:33

witam:) nie jest dobrze :( pierwsze spotkanie ... tłukły sie... myslalam ze bedzie dobrze ale nie jest..... Mocca z racji tego ze się tak a nie inaczej bawilam do tej pory walczy z pozycji lezacej pleckowej bo tak sie bawila.... i nie wie jak trzeba atakowac... wiec została pobita przez Fizie....:( teraz sie jej boi, ucieka i warczy... Fizia się czuje dobrze i pewnie, chce się bawic ale Mocca ma stresa jak diabli i nawet na mnie warczy :( nie wiem czy sie nie pozabijaja jak pojde do pracy jutro :(((((

red_devil

 
Posty: 185
Od: Śro maja 30, 2007 11:35
Lokalizacja: Warszawa (Jelonki)

Post » Czw maja 31, 2007 20:38

to tylko tak strasznie wygląda :wink: są malutkie i napewno nie zrobią sobie krzywdy...jak przyszła biała do moich malentasów tez tragedia była ,ona do nich one grzbiecik ,prychanie ,pazury w ruch i chodu ,w rezultacie ciągle plackiem leżały a biała na nie napsadła ,ale nie trwało to długo ,zaraz razem poszły spać ,tz. moje poszły a biała podeszła i wtuliła się w nie.. :wink: po przebudzeniu konsternacja i warki od nowa...ale to już na dobrej drodze byly..Aniu bedzie dobrze :lol:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 31, 2007 21:05

no wlasnie.. Fizia atakuje a Mocca ucieka i grzbiecik a Fizia ja gryzie :( i sie nie boi a Mocca strasznie przerażona jest :(warczy i pluje.....GRYZA SIę A RACZEJ FIZIA GRYZIE I ATAKUJE MOCCE :((((((((((((( co mam robic???

red_devil

 
Posty: 185
Od: Śro maja 30, 2007 11:35
Lokalizacja: Warszawa (Jelonki)

Post » Czw maja 31, 2007 21:30

najlepiej nic ,daj im cos dobrego do jedzenia i zacznij sie z nimi bawić ,wiesz myszeczka ,na gumeczce i takie tam...rano jak nadal będziesz pełna obaw zamknij jedna przed pracą do kibelka :lol:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 31, 2007 21:43

Chyba nie trzeba zamykac nikogo w łazience 8) .
Malenstwa raczej krzywdy sobie nie zrobią. 8)

Jutro będzie lepiej, trzymam kciuki.

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: IrenaIka2 i 26 gości