Odwiedziłam dzisiaj Barona. Wygląda coraz lepiej i jest coraz bardziej spragniony kontaktu z człowiekiem. Zajrzałam mu do pyszczka. Zęby ma w komplecie i nawet na trzonach nie widać dużego kamienia. Prawdę mówiąc nie jestem przekonana, że z Barona taki staruszek. No może kot w średnim wieku.