Ahh
Prawdą jest ze te maleństwa maja chyba zakodowaną ostrożność. Pumcia zachowywala sie podobne na początku => Ostrożnie centymetr po centymetrze badała nowe tereny..ale nie daj boze na sile przeniesc ja do kuchni czy łazienki, zaraz przywierała do podłogi i pospiesznie pełzla w strone pokoju
Na nieszczeście (szczescie

) dla Małej, Pipetka dobrze juz u nas zadomowiona nawet nie dopuszczała do siebie mysli iz ta nowa istotka mogla by sie z nią nie bawic

co i rusz wyskakiwała zza kanapy czy innych zakamarkow na Pumcie. Ta oczywiscie stroszlyla sie okrutnie i prychała ^^ ale coz... niecale 24h pozniej spaly razem przytulone

Teraz to ciezko je rozdzielic.. jak jedna szła do weterynarza to obie (oddzielone od siebie) pomiaukiwały załośnie .
Ostatnio edytowano Wto maja 29, 2007 22:35 przez
Rewka, łącznie edytowano 1 raz