Wczoraj koteczka czuła sie dobrze. Byłam nawet zaskoczona jej formą. Okazało się, że na szczęście widzi, tylko w klatce tak dziwnie się zachowywała. Wczoraj na widok człowieka wstawała i nastawiała się do głaskania. Jest kochaną przylepką.
Kot z działek okazał się czarną przemiłą koteczką, niedawno wysterylizowaną, bo sierść na brzuszku jeszcze całkiem nie odrosła. Koteczka jest przemiła, miziasta i bardzo łagodna. Niestety ma katar.
Kocurek z wielką raną na boku miał wczoraj wyjmowane dreny. Już się tak nie boi i lubi być głaskany. Nawet dość głośno mruczy. Ma apetyt, więc mam nadzieję, że szybciutko dojdzie do zdrowia.
Dzisiaj ma przyjechać kolejny kot bez łapki.
Strasznie dużo jest tych kocich biedaków.
Dzisiaj znowu ściągałam kolejnego z drogi szybkiego ruchu.

...