Malutka blond koteczka - WWA - pojechała do swojego domku:)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt maja 18, 2007 19:11

Jak to nikt!
Słodki cukierek :1luvu:

Callisto

 
Posty: 1803
Od: Wto lis 29, 2005 10:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 18, 2007 19:16

Dzięki Callisto :1luvu: A juz myslałam, żę nikomu się nie podobamy.
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 19, 2007 13:08

Fruń na pierwsza stronę Biedroneczko. :D
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 20, 2007 18:42

upka :wink:
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 21, 2007 21:24

dawno mnie tu nie było ale czas wrócić i pomagać-do góry Biedronko

annan ugniewaska

 
Posty: 63
Od: Sob paź 21, 2006 1:01
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto maja 22, 2007 22:26

:catmilk:
Obrazek

Gocha17

 
Posty: 209
Od: Pt wrz 29, 2006 11:00
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Pt maja 25, 2007 10:19

Kurcze, zadzwoniła Pani po Biedroneczkę. I ja ją zapytałam, co mysli o sterylizacji, a ona, że dla niej jest najważniejsze wszystko, co naturalne. No to ja jej, że bez pewności, że wysterylizuje kota nie dam. No i oczywiście zrobiło mi sie szkoda tej Pani. Bo wyglądała na zachwyconą kotką i penie już sobie ją upatrzyła. :roll:
Powiedziała, że się zastanowi. No i co teraz? jak zadzwoni, że wysterylizuje, to co ja mam zrobić?
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 25, 2007 14:16

zadzwoniła inna Pani. Sensowna. Ma przyjechać w niedzielę. Potrzebujemy kciuki.
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 25, 2007 14:43

Pipsi pisze:zadzwoniła inna Pani. Sensowna. Ma przyjechać w niedzielę. Potrzebujemy kciuki.

:ok: żeby domek okazał się "najsensowniejszy"

memka

 
Posty: 990
Od: Czw sty 18, 2007 22:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów, obecnie Chicago

Post » Pt maja 25, 2007 14:58

pierwszej pani podeślij i wydrukuj albo przeslij mailem fakty i mity na temat sterylizacji. I niech Ci się nei robi jej szkoda, no co ty 8O Tu trzeba mieć na względzie dobro kociaka, dom być może na 20 lat mu wybierasz, musi być dobry.
Ogólnie ja stosuję taką zasadę, ze jak osoba nie jest przekonana do sterylizacji to edukuję. Jak przyjmuje fakty, to rozmawiamy dalej, jak nie, to niestety dowidzenia. Ode mnie kota nie dostanie, a przynajmniej wiem, ze próbowałam wyedukować.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Sob maja 26, 2007 14:24

:kitty: :love:
Obrazek

Gocha17

 
Posty: 209
Od: Pt wrz 29, 2006 11:00
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Sob maja 26, 2007 14:41

Tak, ale co zrobic jak pani obieca, ze wysterylizuje? Jak to pozniej sprawdzic i co jesli tego nie zrobi.Ganiac ja pozniej.?.Niby mnie problem nie dotyczy, bo nie mam kotkow do wyadoptowania, ale tak z ciekawosci pytam.Czasami koteczki sa za male i trzeba chyba ufac, ze ktos kto je bierze to to zrobi.
Mnie hodowca nie sprawdzal co zrobilam z kotem...A kupilam kota, ktory byl wypadkiem przy pracy w hodowli, taki miks powstal bryto syberyjski.
Do rozmnazania idealny...Ladny, wyglada jak rasowy..Wetka mowila, ze to co mu zabrala jak powrozy i orzechy u starego kocura bylo :twisted: Oczywiscie ja wiedzialam co mam zrobic. Ale ktos inny moze by sie skusil...Strasznie trudne rzeczy robicie pilnujac tego wszystkiego.
Poklon sie Wam wszystkim nalezy.
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Nie maja 27, 2007 11:12

Mysza słusznie prawi :)

Bywa tak, że dzwoni domek... a ja już czuję, ze nie oddam kota, bo moja niepewność, czy wszystko pójdzie tak, jak powinno, jest zbyt duża.

Staram się edukować, rozmawiac.

Mam na względzie to, ze prawdopodobnie, wezmą innego kota. Możliwe, że ktoś, kto oddaje, nie będzie stawiał żadnych warunków

Zatem edukowac zawsze warto. :)

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pon maja 28, 2007 10:24

Dzięki dziewczyny za rady. Tak bym zrobiła, ale Pani już się nie odezwała.
Inna Pani odezwała się za to. Była taka sensownia i rozsądna. Rozmawiałtyyśmy tak rzeczowo. W sumie dwa razy. Już się do niej w miarę przekonałam. Ona miała potem zadzwonić i nie zadzwoniła. :(
Więc ciągle szukamy.
Dzwonił też do mnie tak po głosie siedemdziesięcioparoletni facet, co to wziąłby kotka, ale transporu nie ma, ale ma za to własny dom. :wink:
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 28, 2007 10:35

Pipsi, ja to Tobie zazdroszczę, że w ogóle ktoś dzwoni.
Gdzie ogłaszasz małą?
Bo ja do tej pory odebrałam tylko 1 telefon w sprawie Borysa. Pan od razu zapytał gdzie ma po niego przyjechać. Jak mu zaczęłam coś tam nawijać o umowie adopcyjnej, odpowiednich warunkach etc. - przerwał mi i rzucił, że do mnie napisze maila. No i oczywiście już się nie odezwał.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości