*Koty z Borów Tucholskich* - pilnie potrzebny ktoś z Chojnic

[Sydney]

Kolejna paczka z Krakvetu z sucha Purina poszla do Krysiowych kotow dzieki Waszym wplatom

Pojade w przyszly weekend, porobie nowe zdjecia, bo widzialam ze te z pierwszej strony wcielo i dowiem sie dokladnie jak wyglada sytuacja na froncie kocim

[Blond Tornado]

Kolejna paczka z Krakvetu z sucha Purina poszla do Krysiowych kotow dzieki Waszym wplatom

Pojade w przyszly weekend, porobie nowe zdjecia, bo widzialam ze te z pierwszej strony wcielo i dowiem sie dokladnie jak wyglada sytuacja na froncie kocim

Mam zdjęcia z pierwszej strony- zaraz Ci wyślę

[Sydney]

Kolejna paczka z Krakvetu z sucha Purina poszla do Krysiowych kotow dzieki Waszym wplatom

Pojade w przyszly weekend, porobie nowe zdjecia, bo widzialam ze te z pierwszej strony wcielo i dowiem sie dokladnie jak wyglada sytuacja na froncie kocim

Mam zdjęcia z pierwszej strony- zaraz Ci wyślę

moze przez weekend uda mi sie to naprawic

[Sydney]

Jedziemy w niedzielę mam nadzieję, że tym razem nic już nie wypadnie i że pogoda dopisze... na razie nie wygląda to optymistycznie ale miejmy nadzieję, że trochę słońca się pojawi, żeby mogła zrobić dobre zdjęcia.

[Sydney]

Dopiero teraz pisze bo ostatnio nie wyrabiam czasowo z niczym...

Trafilismy na wielki upal, kotow prawie nie bylo widac, pochowane w cieniu nawet nie przyszly na jedzenie - Tz-et chodzil po krzakach i pstrykal zdjecia. Zaraz bede je obrabiac i wrzucac. Koty w dosc dobrym stanie, chociaz niektore mnie martwia - najgorzej wyglada Ginger - oprocz kataru ma cos z sierscia - wydrapala sobie rany ( powiedzialam Krysi ze ma pojechac do weta ale nie wiem czy to zrobi... poza tym rudy bezuszek przyszedl po dwoch tygodniach calkiem wyniszczony i z chora lapka, jego niestety nie bylo jak bylismy... umarla Zieloonoka - Krysi mowi, ze po prostu przyszla w jeden dzien i umarla.... szkoda, ze nie bylo sekcji moze dowiedzielibysmy sie o co chodzi, czy to rzeczywiscie ktos podtruwa czy chodzi o zmije, ktorych w tym roku jest podobno spoooro - a moze ona bez problemu zabic kota. Krysia przygotowuje sie do przeniesienia na druga czesc dzialki, jeden autobus przeniesie, drugi zostanie rozebrany i sprzedany na zlom i za te pieniadze sprobuja postawic jakas szopke dla kotow... mowilam Krysi o pomysle budek dla kotow - powiedziala ze to bylby cudowny pomysl gdyby udalo sie cos takiego dla kotow zrobic - dopytuje teraz wsrod znajomych czy ktos nie podjal by sie zbudowania takich budek dla kotow.. a moze ktos z Was umialby cos takiego skonstruowac, pieniadze na materialy by sie znalazly na pewno....
Krysia jak zawsze sie poplakala ze tak jej pomagamy... caly czas powtarza ze bez pomocy nie wie co teraz by sie z nia dzialo.... koty chodza najedzeone tylko martwi mnie ich zdrowie troche... ale domyslam sie ze w takiej grupie ciezko by bylo nawet przy swobodzie finansowej dokonac cudu. Zostaly dwie kotki do sterylki - jedna sie chyba okocila w lesie ale Krysia nie moze jej znalezc i pewnie przyprowadzi male jak juz podrosna....

[Sydney]

Z kotami caly czas sie nie moge polapac... chyba wysle Krysi liste i powiem, zeby napisala mi ktore koty zginely... zeby bylo wszystko jasne...

[Sydney]

Zapraszam na pierwsza strone do adopcji kotuchow

[Sydney]

Wreszcie przebrnelam przez zdjecia, a nie jest to proste bo sporo kotow jest mocno do siebie podobnych, wielu zupelnie nie kojarze, a zdjecia sa robione tym ktore akurat sa na miejscu i potem mam problem z dopasowaniem zdjec do imion

Bąbel


Bobi




Bonifacy


Burka


Ginger


Gonzo

[Sydney]

Gutek


Gwiazdeczka


Kajtek


Mela


Milka




Mimi


Misia


Murek

[Sydney]

Ponda




Pusia


Szaraczek




Uszatka


Zuza

[Sydney]

i inne jeszcze nie znane mi z imienia

[Fraszka]

Sydney, napracowałas się a to małe ostatnie w zieleni to chyba tegoroczne kocię.

[Sydney]

Sydney, napracowałas się a to małe ostatnie w zieleni to chyba tegoroczne kocię.

Na szczescie w tym roku malych nie ma... mozliwe ze jedna dzika kotka przyprowadzi male z lasu jak juz podrosna...

[jupo2]

Koty śliczne! Szkoda, że Klusi nie było

[Sydney]

Koty śliczne! Szkoda, że Klusi nie było

kurde byla Klusia, tylko ja jej nowe zdjecie w pierszym poscie wrzucilam zamiast tutaj pozno juz bylo - jak znajde chwile dzisiaj to wrzuce jej jakies zdjecia, robila sobie toalete niedaleko mnie zrobilam jej kilka zdjec ale oczywiscie sa poruszone