U-E - widac ja tez mam zwolennika integracji
Poza tym Maota bardzo latwo sprowokowac do rozmowy. Wystarczy popatrzec na niego pytajaco i sie odezwac Wyglada to niej wiecej tak:
- Co bys powiedzial Mao?
- Mao... [Glodny... - przyp. tlum]
- Pewnie micha pusta, tak?
- Mao, mao! [Skandal! Skandal! - przyp. tlum]
- Biedny kotek. Ktos tu nie dba o kotka. A chrupek nie chcesz?
- Maaaaaa-oo, maaaaOOOoo, maooo! [Puuuszkeee, puuuuszkeeee chceeee]
Przy czym Mao ma cieniutki, "biedniutki" glosik rodem z reklamy spolecznej o bezdomnych kotkach

Swoja droga ciekawe, czy mu tak zostanie, czy po drodze przejdzie mutacje i nabierze z czasem wokalu godnego duzego kocura - bo narazie on raczej spiewa i piszczy niz miauczy
Smiesznie "gada" rowniez jak urzadza galopady po mieszkaniu - brzmi to mniej wiecej jak "grrrrrrruuuuuu". Co najlepsze, jesli sie samemu zacznie do niego gruchac, to on to on wtedy startuje i biega
