dokacanie

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie maja 27, 2007 20:34 dokacanie

Pewnie temat nie jest nowy, ale ja jestem pierwszy raz na forum. Od 8 dni mam druga kotkę. Starsza na początku była agresywna, ale teraz juz tak nie jest, zrobiła się raczej smutniejsza. Stara się poznac nową, ale ta panicznie się jej boi - przeważnie siedzi na szafie, klnie i zaraz wyciąga pazury. Starsza myśli, ze to atak i też pazury - walka. Problem główny, że starsza jednak nie pozwala młodszej wyjść z pokoju (mam 2). Reszta terytorium nalezy do starszej. Nie wiem, czy już się niepokoić, czy zaczekać, a może coś zastosowac (fallyway lub krople Bacha itp.). Obie kotki mają w życiorysie przejścia. Jeśli ktos mógłby wyrazic swoje zdanie, będe wdzięczna. Starsza ma 3,5 roku (u mnie od 2,5), a młodsza 8 miesięcy.

myszoskoczek

 
Posty: 441
Od: Nie maja 27, 2007 20:16
Lokalizacja: Chorzów

Post » Nie maja 27, 2007 21:35

Tydzień to zdecydowanie za krótko, żeby stwierdzić, że to trudne dokocenie. Możesz spróbować je izolować na czas twojego wyjścia z domu, tak, żeby obie mogły od siebie "odpocząć" a integruj je obserwując. Ja bym, dała im jeszcze więcej czasu...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Nie maja 27, 2007 23:01

zgadzam sie z Izą, że to zdecydowanie za krótko, by wyrokować. koty się muszą poznać, i ustalić własna hierarchię. daj im czas. na forum były przypadki, ze kicie się i po paru miesiącach dogadywały.. jak się nie biją-nie jest źle! :)

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon maja 28, 2007 8:07

mam przeczucia ,ze odezwał się nasz superowy domek bendziowy :D
Agnieszko, to Ty?

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon maja 28, 2007 20:13

no i juz mam pewność,ze to domek Bendzi :wink:
myszoskoczku tu masz wątek dziewczynek-czyli Bendzi i Perełki:D

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=59 ... =pere%B3ka

no i powodzenia w pogłębianiu dobrych stosunków kocio-kocich Ci życzę :D

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon maja 28, 2007 20:19 dokacanie

Si, to ja, Agnieszka - wiadomośc dla Małej1 - martwię się, że Bendżi siedzi stale odizolowana na szafie. No może nie stale, ale często. Pimpek nie pozwala jej wyjśc poza ten jeden pokój. zresztą Bendżi boi się wychodzić. Tak by,m chciała, żeby jej było dobrze, a tak przez mojego Pimpka ma trudniejsze życie.
Dobrze, nie będę panikować i dam im czas.

myszoskoczek

 
Posty: 441
Od: Nie maja 27, 2007 20:16
Lokalizacja: Chorzów

Post » Wto maja 29, 2007 7:01

nie martw sie, zobaczysz ,będzie dobrze :ok:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto maja 29, 2007 12:00

Trzeba dac im czas, dziewczyny dogadaja się. Bendzia lubi przebywac na "wyzynach" więc akurat bym sie martwiła, że przebywa na górnych półkach bo ona po prostu to lubi :D Ona jest płochliwa z natury i to że zaczyna się odwarkiwac rezydentce uważam za dobry znak 8) Trzeba obserwować, czasami postępy w dogadywaniu się są maleńkie, ale są i powolutku kotki coraz bardziej się do siebie przekonują, a w końcu spia przytulone do siebie. Jeżeli takie drobne postępy są zauważalne to kotki powinny się dogadać. Minęło za mało czasu żeby się już poddawać.
Obrazek

Irma

 
Posty: 1719
Od: Czw kwi 28, 2005 10:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto maja 29, 2007 15:38

no i jak tam Twój babiniec?
jest ciut lepiej?

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw maja 31, 2007 19:33 dokacanie Bendżi i Pimpek

Z moimi kotkami ciut lepiej, tzn. jest wspólne obwąchiwanie się (w porach posiłków - wtedy nic nie jest w stanie je bardziej zaabsorbować) i był nawet wspólny posiłek (ryba). Ale Pimpek izoluje Bendżi i jak ta chciała dziś wyjść do przedpokoju, to jak zwykle Pimpek ją zagonił do zajmowanego przez nią pokoju. Dochodzi zresztą regularnie do spięc i aktów agresji werbalnej i fizycznej.
Mam tylko nadzieję, że nie będe miała tak stale jednego kota w jednym pokoju, a drugiego w drugim.

myszoskoczek

 
Posty: 441
Od: Nie maja 27, 2007 20:16
Lokalizacja: Chorzów

Post » Czw maja 31, 2007 19:35

no to jutro masz goœci :)
wpadniemy z Irma i Faliwayem na próbę

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt cze 01, 2007 19:40

Byłyśmy dzis odwiedzić Bendzi i jej nowy domek :)
Kotki jeszcze troche na siebie fukają, rezydują w dwoch pokojach,ale myslimy ,ze wszystko sie ułozy.
Trzeba tutaj troszkę więcej czasu. Bendzi jest bardzo płochliwa, tak naprawde nie wiemy co w swoim krótkim zyciu przeszła.
Ale w swoim pokoju czuje się bezpiecznie, mruczy przy głaskaniu jak oszalała :D
Domek ,tak jak juz gdzieś wspominałam, ten z najlepszych :ok:
Myszoskoczek powiedziała jedno zdanie, które chyba wszystkich w tym upewni-,, ze z kotami trzeba tak jak z dziecmi, ciągle na nie uwazać i mysleć troche za nie,,
to Bendzi na swoim nowym biureczku.

Obrazek

kotki zostały potraktowane faliwayem-czekamy na efekty :wink:

A myszoskoczek była taka cudowna,ze wsparła nasze schroniskowce :1luvu:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob cze 02, 2007 9:11 dokacanie

Bendzi po jednym dniu feliwaya dostała takiej energii, ze niemożliwe. Wszystko prowokuje ją do zabawy, rzuca się, szamoce każdy papierek, sznurek. Pimek jest kompletnie zbaraniały! Bendzi nawet Pimpkowi zaczęła odgrażać się łapą!
O własnie Pimpek wziął przykład z Bendzi i skoczył na szafę! A już myslałam, że on już nie potrafi
W nocy jeden kot spał po jednej stronie mojej poduszki, a drugi po drugiej. Myśle, że na Pimpka feliway jeszcze tak nie podziałał i nie wiem, czy podziała w ogóle, ale co do Bendzi to z pewnością. Bendzi podjęla też próbę penetracji przedpokoju (krótką - z wiadomych względów: Pimpek).
Pozdrawiam
P.S.
Jak się intsaluje te uśmieszki; próbuję i nic!

myszoskoczek

 
Posty: 441
Od: Nie maja 27, 2007 20:16
Lokalizacja: Chorzów

Post » Sob cze 02, 2007 11:29 Re: dokacanie

myszoskoczek pisze:Bendzi po jednym dniu feliwaya dostała takiej energii, ze niemożliwe. Wszystko prowokuje ją do zabawy, rzuca się, szamoce każdy papierek, sznurek. Pimek jest kompletnie zbaraniały! Bendzi nawet Pimpkowi zaczęła odgrażać się łapą!
O własnie Pimpek wziął przykład z Bendzi i skoczył na szafę! A już myslałam, że on już nie potrafi
W nocy jeden kot spał po jednej stronie mojej poduszki, a drugi po drugiej. Myśle, że na Pimpka feliway jeszcze tak nie podziałał i nie wiem, czy podziała w ogóle, ale co do Bendzi to z pewnością. Bendzi podjęla też próbę penetracji przedpokoju (krótką - z wiadomych względów: Pimpek).
Pozdrawiam
P.S.
Jak się intsaluje te uśmieszki; próbuję i nic!


alez się cieszę :D :D :D :D :D
no to byleby było z dnia na dzień lepiej :ok:

a Twoja pomoc (finansowa ) wspomoze Jędrusia z tego wątku
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=59296&start=180

a na ikonke sie klika i już :wink:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob cze 02, 2007 15:45

Super :D
Oby tak dalej, Bendzia niesmiała i strachliwa jest może felivay dodał jej odwagi. Bardzo sie cieszę, że integracja panienek ruszyła w dobrym kierunku.
Obrazek

Irma

 
Posty: 1719
Od: Czw kwi 28, 2005 10:09
Lokalizacja: Katowice

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Jaga_17, niuans, pauprenses, sebans, Szymkowa i 69 gości