Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 2.

[mirka_t]

Nie ma o czym pisać. Upał a teraz zaczynają latać meszki.
Dzisiejszy plon zdjęciowy.

Gizmusia Mała
Gizmo Klementyna
Pola Smarkul
Misia Lolek
Buli Pako

[CoToMa]

Ale cuda!

[mokkunia]

Stanowczo za mało burego

[goska_bs]

Mirko Twoje Footra za kazdym razem rozkladaja mnie na obydwie lopaki

[elfrida]

Stanowczo za mało burego

Mokkuniu! Jak zwykle jestes monotematyczna
Kociambry przecudne a ja musze chyba drzewa powycinac,bo mi zachod zaslaniaja

[amyszka]

Uczta dla oczek Mój Filip po osiatkowanu balkonu wypiął się na niego,muszę go na siłę wypychać a małemu Karmelkowi się podoba

[mirka_t]

U mnie też nie wszystkie koty wychodzą na balkon a tylko nieliczne uwielbiają na nim przebywać. Właściwie i tak by się nie zmieściły na tym małym balkonie.

2 dzisiejsze filmiki balkonowe. Głównym bohaterem pierwszego jest niezwykle dbający o swoją sierść Tygrys. Nic dziwnego, że zwrócone przez niego lunty kłakowe są wielgachne.

Tygrys i inni.

Bohaterami drugiego filmiku są Misia i Mikesz. Ta para bardzo się lubi. Wcześniej Mikesz adorował Mrówkę, która jest teraz kotką Oli25. Chyba Mikesz ma słabość do czarnych kotek.

Na balkonie.

Pod tymi linkami można ściągnąć spakowane filmiki i odtworzyć używając kodeka DivX.

Link 1, link 2.

[Fraszka]

Lenistwo o ogólna sielanka balkonowa i nawet Dziunia się pojawiła.
Tygrys się szoruje jak najęty, dobrze że to zwraca.

[makosz11]

O,nawet gadułka Gizmusia próbowała przewietrzyć futerko i tym razem nic nie gadała...pogorączkowa cisza na balkonie z toaleta czyli naturalne schładzanie

[amyszka]

Miło zobaczyć Tinkę na balkonie a ta para Mikesz i Misza wyglądają rozczulająco Piękna sjesta,tylko Rudek cykorek jak mój Filip-chciałby a boi się

[amyszka]

Misia oczywiście,nie Misza

[mirka_t]

Wreszcie ostatnio oporni, czyli Gizmusia i Tygrys zaliczyli przycinanie pazurów. Gizmusię zapakowałam wczoraj do transportera i zaniosłam do weta. Była tak przerażona, że bez problemu wzięłam ją na kolana i przycięłam jej pazury sama. W drodze powrotnej bardzo się za strachu śliniła. W domu dostała w nagrodę dobre jedzonko i zaraz poczuła się pewniej.
Tygrysa wcisnęłam do transportera stojącego pionowo, bo niezbyt miał ochotę do niego wchodzić. Przycinaniu pazurów towarzyszyły tylko z 3 prychnięcia a potem wzięty na ręce wtulił się mocno we mnie. Postawiony na stół sam wszedł do transportera byle tylko wrócić do domu. Z przycinaniem pazurów u pozostałych kotów radzę sobie sama w domu.
Chyba czas poszukać dla Tygrysa domu, bo nie jest on już taki straszny.

[mirka_t]

Żuczek i Pako wreszcie po kastracji. Tak bylo kilkanaście minut temu.



Teraz się rozpełzli po mieszkaniu.

[amyszka]

Wyglądały biedki jak pokot po polowaniu na szczęście od tego się nie umiera zaraz zapomną i będą brykać

[mokkunia]

Ale je ułożyłaś
Dorośli już chłopacy Jak ten czas leci.