Jędruś-u Bazyli -Najmądrzejszy KOT na świecie-S.Kat-MA DOMEK

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie maja 27, 2007 8:44

P{owiedzcie proszę jak Jędruś dogaduje się (albo nie dogaduje się) z innymi kotami, szczególnie kocurami. Obojętny? Wojowniczy? Przyjacielski?

Czy może być kotem niewychodzącym?
Jak reaguje na ludzi? Drapie? Rzuca się? A może od razu połyka w całości :lol: ?
Korzysta z kuwety?

Skąd "wziął się" w schronie? Długo tam już jest?

bazyla

 
Posty: 5325
Od: Pon kwi 03, 2006 8:14
Lokalizacja: okolice Pruszkowa

Post » Nie maja 27, 2007 8:51

bazyla pisze:P{owiedzcie proszę jak Jędruś dogaduje się (albo nie dogaduje się) z innymi kotami, szczególnie kocurami. Obojętny? Wojowniczy? Przyjacielski?

Czy może być kotem niewychodzącym?
Jak reaguje na ludzi? Drapie? Rzuca się? A może od razu połyka w całości :lol: ?
Korzysta z kuwety?

Skąd "wziął się" w schronie? Długo tam już jest?



Bazyla, ładnie mi pachną Twoje pytania :D Już Cię kocham :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie maja 27, 2007 8:53

bazyla :D
Jedruś jest na kociarni, nigdy nie widziałam ,zeby walczył z jakims kotem.
Nie rzuca się, nie drapie, na początku jest taki wycofany, ale wystarczy jeden głask i chodzi za nami jak pies,ociera sie o wszystko.I prosi sie o głaski.
Nie lubi tylko jak sie go do klatki chce wsadzać, a wcale sie temu nie dziwię.
Na temat jego kuwetkowości nic nie moge powiedzieć, kotek jest na wybiegu, ale sądząc po jego charakterze musiał miec kiedyś dom.
Nie znam jego historii,a w schronie jest z 2 miesiące.
Jest wykastrowany i zaszczepiony.
Jak znam zycie pewnie jest zarobaczony, ale planujemy akcje odrobaczania.
Bardzo go lubimy :wink:
Ostatnio edytowano Nie maja 27, 2007 8:58 przez Mała1, łącznie edytowano 1 raz

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie maja 27, 2007 8:56

Jak Bazyla się zjawia w wątku katowickim, to wiadomo jak to się kończy
:D :D :D
:1luvu: :1luvu: :1luvu:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie maja 27, 2007 8:57

cos pokręciłam
pierwszy raz na kociarni widziałyśmy go w kwietniu
więc jest miesiąc ponad

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie maja 27, 2007 8:59

Mała1 pisze:bazyla :D
Jedruś jest na kociarni, nigdy nie widziałam ,zeby walczył z jakims kotem.
Nie rzuca się, nie drapie, na początku jest taki wycofany, ale wystarczy jeden głask i chodzi za nami jak pies,ociera sie o wszystko.I prosi sie o głaski.
Nie lubi tylko jak sie go do klatki chce wsadzać, a wcale sie temu nie dziwię.
Na temat jego kuwetkowości nic nie moge powiedzieć, kotek jest na wybiegu, ale sądząc po jego charakterze musiał miec kiedyś dom.
Nie znam jego historii,a w schronie jest z 3 miesiące.
Jest wykastrowany i zaszczepiony.
Jak znam zycie pewnie jest zarobaczony, ale planujemy akcje odrobaczania.
Bardzo go lubimy :wink:



Mała, po co to pisać takie oczywistości? :ryk: :ryk: :ryk:
Jakby któraś z Was napisała, że nie lubi JAKIEGOKOLWIEK kota, to osobiście pojechałąbym na Śląsk, żeby go zobaczyć. I jestem dziwnie spokojna, że nie będzie takiej potrzeby. :aniolek: nie wie co to znaczy "nie lubię kota" :love:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie maja 27, 2007 9:02

:D

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie maja 27, 2007 9:16

CoToMa pisze:Jak Bazyla się zjawia w wątku katowickim, to wiadomo jak to się kończy
:D :D :D
:1luvu: :1luvu: :1luvu:


CoToMa, a Ty co? Jasnowidz 8O ? Widzę, że faktycznie odgadujesz moje myśli, hi, hi, hi.

Myślę o tymczasie ewentualnym dla Jędrka. Ale muszę się nieco zastanowić.

Czy w ogóle tymczas dla Jędrka by się nadał?

bazyla

 
Posty: 5325
Od: Pon kwi 03, 2006 8:14
Lokalizacja: okolice Pruszkowa

Post » Nie maja 27, 2007 9:18

bazyla pisze:
CoToMa pisze:Jak Bazyla się zjawia w wątku katowickim, to wiadomo jak to się kończy
:D :D :D
:1luvu: :1luvu: :1luvu:


CoToMa, a Ty co? Jasnowidz 8O ? Widzę, że faktycznie odgadujesz moje myśli, hi, hi, hi.

Myślę o tymczasie ewentualnym dla Jędrka. Ale muszę się nieco zastanowić.

Czy w ogóle tymczas dla Jędrka by się nadał?[/quote]



dobre pytanie :D :D :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie maja 27, 2007 9:20

My marzymy o tymczasie dla Jędrusia :mrgreen:
mozemy pomóc w ewentualnych kosztach leczenia, jesli cokolwiek trzebaby było

:1luvu: :1luvu: :1luvu:
:ok: za pozytywne myslenie

no i wiesz,ze Jędruś ma juz z 5 lat,ale naprawde świetnie się trzyma :cat3:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie maja 27, 2007 9:22

Mała1 pisze:no i wiesz,ze Jędruś ma juz z 5 lat,ale naprawde świetnie się trzyma :cat3:

Znaczy się jeszcze jest do wzięcia? :lol: :wink: :twisted:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie maja 27, 2007 9:25

jesoooo, już mnie palce bolą od ściskania kciuków :ok: :ok: :ok:
Footra się drą w niebogłosy, bo powiązałam za ogony i łapki każę ściskać :D :D :D :D :D

i tak czekamy, aż padnie to jedno jedyne zdanie od Bazyli :1luvu:

choćby to miało trwać cały dzień, albo do jutra: NIE RUSZAMY SIĘ Z MIEJSC.

Więc jeśli Bazyla ma odrobinę litości i serca dla kotów, to niech już napisze sakramentalne TAK (o litość dla siebie nie proszę :ryk: :ryk: :ryk: )

Bazyla pójdziesz do kociego NIEBA :king: :king: :king: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie maja 27, 2007 9:26

CoToMa pisze:
Mała1 pisze:no i wiesz,ze Jędruś ma juz z 5 lat,ale naprawde świetnie się trzyma :cat3:

Znaczy się jeszcze jest do wzięcia? :lol: :wink: :twisted:


nooo, juz sie wyszumiał :D
ale kryzys wieku sredniego jeszcze go nie dopadł :D
myslałam ,ze z niego 2 letni młodzieniec,
a poniewaz jest po przejsciach to pewnie będzie umiał docenic co dobre :wink:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie maja 27, 2007 9:27

5 lat to przecież nie starość 8O

5-latek to kot w sam raz. Nie bryka jak kociak, nie łazi po firanach, stateczny, idealny wprost.

Tylko podtuczyć go trzeba koniecznie. Chudziak z niego straszny.
Mam pytanko: czy on odmawia jedzenia, ew. je jak ptaszek w ilościach mikroskopijnych czy też po prostu jest tak chudy bo żarcia brak ? :? Albo siły przebicia do michy brak ? :? Jak to z nim jest ?

bazyla

 
Posty: 5325
Od: Pon kwi 03, 2006 8:14
Lokalizacja: okolice Pruszkowa

Post » Nie maja 27, 2007 9:34

ma apetyt
wczoraj pochłonął duze ilości, nie ma problemów z michą.
Na początku pewnie nie jadł przez stres,a teraz ,ze wzgledu na upały w schronie podaja raczej samo suche i to z najnizszej półki,niestety.
Własnie teraz pracujemy nad tym jak to zmienić.Jak było zimno to i mięsko gotowane sie pojawiało.
Poza tym ja podejrzewam zarobaczenie, bo prawie kazdy kot w schronie ma po czasie robaki niestety.
tak jak u Rudego np.
Taka uroda kotów schroniskowych, wszystkie lecą z wagi :(

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: sebans i 38 gości