Żywot szczęśliwego,odnalezionego sierściucha MIKESZA!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 26, 2007 16:23

dora750 pisze:To teraz pora na zmianę tematu.


już tłumaczę jak :) hjupyd - to zdanie które masz w podpisie możesz zrobić tytułem wątku i tu pisać o Mikeszu...

Jak jesteś właśnie zalogowana i przejdziesz na pierwszą stronę, to przy swoim pierwszym poście powinnaś mieć taką ikonkę:

Obrazek

Kliknij na nią, i w okienku edycji posta możesz wpisać nowy, zmieniony temat wątku:

Obrazek

Kliknij na dole "wyślij" i już ... :!:

Czekam na obiecane zdjęcia :twisted:
Obrazek

Ukradły mi po kawałku serca... Behemot, Figelotka, Pirat, Rutka, Burratino...

olifka1

 
Posty: 1283
Od: Czw sty 05, 2006 19:00
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Sob maja 26, 2007 17:59

Bardzo, bardzo się cieszę, z odnalezienia koteczka. Ja juz bym go nie wyprowadzała wogóle i nie kusiła losu.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Sob maja 26, 2007 21:28

Pozwolę sobie wstawić najnowsze zdjęcia Mikesza, które dostałam dziś na maila. Mam nadzieję że hjupyd nie masz nic przeciwko :oops:

Obrazek

Obrazek

Mikesz odsypia swoją nieobecność... :)
Obrazek

Ukradły mi po kawałku serca... Behemot, Figelotka, Pirat, Rutka, Burratino...

olifka1

 
Posty: 1283
Od: Czw sty 05, 2006 19:00
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Sob maja 26, 2007 21:44

Bardzo sie cieszę.
Kociaczek cudowny śliczne go "domyłaś". Dlaczego tak lubię koty czarno - białe :wink:.
Nie ma to jak w domu jeść dadzą, pospać można w spokoju, nie ma żadnych zagrożeń, to i pomruczeć ze szczęścia się chce.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Sob maja 26, 2007 22:34

Jak daleko od domu odnalzł się Mikesz?
Ja szukam tydzień swojej koteczki, i zastanawiam się jak daleko szukać.
W zeszłym roku szukałam swojego bezdomniaczka, który uciekł mi z kontenerka, i odnalzł się bardzo blisko miejsca zaginięcia. A muszę powiedzieć, że szukałam w szerszym polu.
I teraz nie wiem, czy szukać blisko.....czy jednak nawoływać dalej?

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob maja 26, 2007 22:42

martka pisze:Jak daleko od domu odnalzł się Mikesz?


To było tak, że Mikesz nie zgubił się konkretnie w miejscu zamieszkania. Był wyprowadzany na spacer w szeleczkach na deptak, znajdujący się po drugiej stronie szerokiej, ruchliwej ulicy. I tam czmychnął.

Ale znalazł się nie tam, ale naprzeciwko - po tej stronie gdzie mieszka - z tym że kilkaset metrów dalej w bok ulicy. Czyli jakby w dobrą stronę szedł :roll:

hjupyd wieszając ogłoszenia skupiała się przede wszystkim na tym osiedlu gdzie kotek się zgubił...
A znalazł się dzięki ogloszeniom u wetów - martka, myślę ze to dobry pomysł.
Obrazek

Ukradły mi po kawałku serca... Behemot, Figelotka, Pirat, Rutka, Burratino...

olifka1

 
Posty: 1283
Od: Czw sty 05, 2006 19:00
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Nie maja 27, 2007 11:23

Śliczne zdjęcie "naszego" uroczego Mikesza. Cieszę się , że Mikesz pomrukuje ze szczęścia,że wrócił do domowych luksusów, i że .............ominęło go wczorajsze oberwanie chmury. Byłoby więcej błota na kocie i choroba.

Samantha

 
Posty: 368
Od: Śro sty 31, 2007 21:51
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pon maja 28, 2007 9:41

Po dwóch dniach spania niemalże bez przerwy-kocurek obudził się dzisiaj jako ten "żywczyk" nad ranem, o trzeciej i zaczął buszowanie po mieszkaniu!Polował na muchę, gonił się ze sztuczną myszką,wspinał po szafach, (zawczasu otwartych)dotykał nas śpiących mokrym noskiem, "wydłubywał" spod kołdry nasze nogi i podgryzał (ale nawet delikatnie)i pomiaukiwał żałośnie,że nikt się nim nie zajmuje:)Zlitowałam się i wstałam:(Był przeszczęśliwy!Uwieszony na mojej łydce ciągnął sie przez całe mieszkanie:)Potem ambitnie, z głośnym mrukiem i sapaniem zameldował się przy lodówce, Standard.
I JAK GO NIE KOCHAĆ???!!!
Mikesz się odnalazł i wszyscy go kochamy!GG:1929927

hjupyd

 
Posty: 49
Od: Nie maja 13, 2007 9:02
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pon maja 28, 2007 14:35

Rany rozpłakałam się z radości( a w pracy jestem). Boże dziękuję kolejne kocie życie ocalone. I jeszcze tak nieśmiało- gdy szukalaś go spotkalaś tyle kociego nieszczęścia w tamtych okolicach-może pomóż im troszkę. One nie mialy szczęścia trafić na swojego człowieka. Walczmy z bezdomnością kotów w naszym mieście z calych sił. Może jednak Tysiąclecie,Promenada i Północ coś zaczną działać na swoim terenie( w szerokim rozumieniu słowa teren). I jeszcze raz gratuluję zaslużyłaś w pełni na milość Mikesza. Jesteś wspaniała gorące uściski dla Ciebie i głaski dla Mikesza. :1luvu:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro maja 30, 2007 19:25

Pani Krysia, która zawiadomiła mnie o moim kocurku sama ma w domu cztery śliczne kociaczki, a dodatkowo dokarmia okoliczne koty przy Dzielnicy PCK na Tysiącleciu.Jest to przeurocza, ciepła i serdeczna Kobieta,z którą znalazłyśmy "wspólny język" i wspólne cele :D Oczywiście, że dokarmiam porzucone kotki, które mieszkają w piwnicy tego wieżowca, a dodatkowo chodzę na spacer na "tyły"Al.Wyzwolenia i tam zanoszę karmę niedoszłemu, zdziczałemu, czarno-białemu kocurkowi, którego wzięłam za Mikesza:)
Dziękuję za Wasze miłe i serdeczne słowa :lol:
Mikesz się odnalazł i wszyscy go kochamy!GG:1929927

hjupyd

 
Posty: 49
Od: Nie maja 13, 2007 9:02
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Nie cze 03, 2007 11:53

helloo, co u Mikesza??

Odwiedzę go na pewno, jak tylko uporam się z sesją :D
Obrazek

Ukradły mi po kawałku serca... Behemot, Figelotka, Pirat, Rutka, Burratino...

olifka1

 
Posty: 1283
Od: Czw sty 05, 2006 19:00
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Nie cze 03, 2007 12:39

Super wieści, podczytywałam wątek, jak wszytskie o zaginionyvh kotach.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Sob cze 09, 2007 18:20

Mikesz jest już zupełnie zadomowiony i przyzwyczajony do swojego miejsca pobytu! Nawet nie próbuje wyjść poza znajome mu terytorium:)Na balkonie jest "pasiony" przeze mnie oraz domowników, tak, że nie ma okazji skoczyć na barierkę balkonową i dalej...Obecnie ma uczulenie na jakieś rośliny, które kwitną i pylą, bo oczy zachodzą mu bielmem 8OWkrapiam mu specjalną maść do ślipek:)
Nie wyprowadzamy go nigdzie, ponieważ doszliśmy do wniosku, ze uszczęśliwialiśmy go "na siłę".Czuje się dobrze w domu; jest zdrowy,syty, radosny, zadowolony, szczęśliwy, to po co go narażać na stres wyprowadzania!Wieczorem, na balkonie, wdycha głęboko powietrze i pewnie przypomina mu się ucieczka:(ale cały czas ma "na oku" mieszkanie i obserwuje nas z daleka.Ma apetyt, piekną, błyszczącą sierść, jest wypoczęty, wyspany i o to właśnie chodziło w tym maleńkim kocim świecie!Od wczesnych godzin rannych buszuje po mieszkaniu,ale, myślę, że, oprócz ludzkich domowników, nikomu to nie przeszkadza!:)Niedawno odwiedziła go ciocia(pani, która go odnalazła)Przyniosła mu prezent:)Przywitał się,a jakże, ale gdy wychodziła, zwiał pod łóźko!Chyba mu przypomina złe dni na wolności...:(Kochamy naszego sierściucha, z wszystkimi wadami i zaletami!!!Pozdrawiam WSZYSTKIE MIŁOŚNICZKI KOCURKÓW!!! :D
Mikesz się odnalazł i wszyscy go kochamy!GG:1929927

hjupyd

 
Posty: 49
Od: Nie maja 13, 2007 9:02
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Nie cze 10, 2007 15:18

Nowe zdjęcia Sierściucha Mikesza :)

Obrazek

To jest boskie... Kocurem być 8)

Obrazek
Obrazek

Ukradły mi po kawałku serca... Behemot, Figelotka, Pirat, Rutka, Burratino...

olifka1

 
Posty: 1283
Od: Czw sty 05, 2006 19:00
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto cze 12, 2007 21:53

Widać, że Mikesz jest bardzo radosny w swoim domku i jestem pewna, że ucieczka przed wychodzącą (dla niego "podwórzową") karmicielką była sygnałem wyboru domowego życia. Zdrówka życzymy i dalszej troskliwej opieki.

Samantha

 
Posty: 368
Od: Śro sty 31, 2007 21:51
Lokalizacja: Częstochowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 22 gości