Jestem, jestem

Amber cudowny jest

Słoneczko kochane miziaste. Bardzo był wystraszony podróżą, teraz troszkę odtajał, wczoraj nie chciał jeść ani pić. Dzisiaj już ładnie zjadł, popił, zrobił siku. Moje koty przyjęły go dobrze. Jedynie Rudy przebywajacy u mnie na tymczasie bardzo pyskuje na Amberka. Kocurek mieszkał ze swoim panem i na razie bardziej woli facetów, przepada za moim synem. Do mnie jeszcze podchodzi z pewnym dystansem, ale dał sobie wymiziać już brzuchola
