Golasek-mamy imię i nowego kolege

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 23, 2007 18:28

Zebys sie Wacpanna nie zdziwila :twisted:
Kto sie wybiera w najblizszym czasie do Krakowa? Nie Slonko przypadkiem? To dobre dziewcze, na pewno zdjecia porobi :twisted:
A moj porzadny kot to rano spi. O ;-)
Zreszta moje zwierzaki wiedza, ze budzenie mnie jak juz zasne jest marnowaniem czasu :-)
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Śro maja 23, 2007 21:04

bechet pisze:Iii tam, normalnego zdjęcia nie wstawię :twisted:
Musi Wam to wystarczyć.


Pozostaje nam marzyc :lol:
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi

nataleczka

 
Posty: 1239
Od: Pt gru 30, 2005 11:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 24, 2007 8:05

nataleczka pisze:
bechet pisze:Iii tam, normalnego zdjęcia nie wstawię :twisted:
Musi Wam to wystarczyć.


Pozostaje nam marzyc :lol:

Ciekawe co Twój facet na to :twisted: :wink:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Czw maja 24, 2007 8:24

Sama mam opór przed swoimi zdjęciami [Aśka wie :wink: - jest jedno w wątku Kaszmirkowym :lol: ], więc ja nie w temacie zdjęć tylko kocia - jak tam?
Jak kontakty z Lolką przede wszystkim? Tylko gonitwy, czy może coś więcej?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt maja 25, 2007 8:48

Wczoraj byliśmy u naszej pani doktor.
Pani doktor obejrzala i osłuchała dokładnie Kotka-Totka i stwerdziła, że jest piękny :mrgreen:
Poza tym ma leciutkie zapalenie spojówek i dziąseł, ale wet mówi żeby na razie tego nie ruszać. Kić ma czyste płucka i oskrzela, nie słychać też szmerów w serduszku. Waży 4.10kg.
Po dokładnych oględzinach zaszczepiliśmy kotecka.
W trakcie podróży jak i całej wizyty i kotecek był bardzo grzeczny. Po szczepieniu też czuje się bardzo dobrze, apetyt dopisuje.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pt maja 25, 2007 8:53

lup lup lup ...kamien z serca...

A ze piekny to my wiemy ! :lol:
W jakim on jest wieku dokladnie?
A w ogole to napisz cos wiecej. No wiesz, opisz jak sie zachowuje, czy przychodzi na mizianie.
Po prostu pisz!Bo ja jakis niedosyt czuje..
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Pt maja 25, 2007 9:42

Anna_33 pisze:lup lup lup ...kamien z serca...

A ze piekny to my wiemy ! :lol:
W jakim on jest wieku dokladnie?
A w ogole to napisz cos wiecej. No wiesz, opisz jak sie zachowuje, czy przychodzi na mizianie.
Po prostu pisz!Bo ja jakis niedosyt czuje..


Kotecek ma około 9 miesięcy i jeszcze rośnie :wink:
Na mizianie to sam raczej nie przychodzi, ale jak sie go już dorwie, to mizia się jak wariat :wink:
Poza tym to taka mała pirania. Co znajdzie - to zje.
Serek biały? Pycha!
Żółty? Czemu nie!
Szyneczka? No czemu mi nie dasz?
Puszki? Mniam..
Suche? No, jak nie ma nic innego...coś przecież jeść muszę :roll:
Generalnie nie odkryłam jeszcze takiego rodzaju jedzenia, które nie zostało by skonsumowane. Jak w środę piekłam ciasto, to zlizywał nawet rozsypaną mąkę z podłogi 8O :strach:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pt maja 25, 2007 10:16

Ale jeszcze gumek recepturek i prażonych migdałów nie zjadł?

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt maja 25, 2007 10:26

Bechet, Ty wiesz jak ja ja Ci zazdroszcze tego apetytu u Toto.
Normalnie nie wiem co bym dala, zeby moj chociaz w 1/3 tak jadl.
Rosnie rosnie i jeszcze bedzie rosl) nabieral masy i meznial :-)
Nawet moj szkieletor osiagal prawie 5 kg w wieku roku, a przeciez kosci mu skore przebijaja:-)
Toto ma apetyt i jedynym Twoim problemem bedzie chyba nierozsypywanie maki ;-)
Gratuluje :-)
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Pt maja 25, 2007 10:34

Aniu, dziękuję :lol:
Iza, gumek recepturek nie jada, ale to tylko dlatego, że wszystkoe pochowane, bo Lola się w nich kocha namiętnie :wink:
Co do migdałów, to jeszcze nie wiem, ale wierzę w niego.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pt maja 25, 2007 10:41

Migdały lepiej schowaj, bo coś mają w sobie trującego (tak mi się kołacze w głowie). Podobnie jak pestki dynii.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 25, 2007 10:53

Ale oliwki juz się nadają :D
I to dwa jednym: i do jedzenia i do zabawy :D

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 25, 2007 11:14

Chyba nie na darmo z ust trupa po spozyciu cyjanku mozna wyczuc zapach migdalow ;-) Ja uwielbiam migdaly w kazdej postaci i ilosci ..
Ale faktycznie, cos tam maja, chyba w skorce najwiecej.
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Pt maja 25, 2007 15:32

Dziewczyny, niebezpieczne są gorzkie migdały, które zawierają kwas pruski. Te migdały, które kupujemy w sklepie, to słodkie migdały i nie są niebezpieczne.
Deli

Deli

 
Posty: 14572
Od: Nie cze 29, 2003 11:14

Post » Pt maja 25, 2007 16:00

Jak milo czytac dobre wiesci :)
Totek przypomina chyba troche mojego Mikusia, ktory z cala pewnoscia nalezy do kotow wszystkożernych :lol: Czekam na dalsze doniesienia, co tez jeszcze chlopakowi smakuje :lol:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], nfd i 33 gości