
Co ciekawe - najchętniej gania się z moim rezydentem


Nie wiadomo dlaczego Kruszonka woli ganiać się z 8 kilogramowym czołgiem, zamiast z Panną Małpiatką, na którą jeszcze posykuje

Balkon już też został oswojony i zasadniczo kocinka jest udomowiona w 100%.
Z kuwety korzysta bez zarzutu, kulinarnie wybredna nie jest - nie je co prawda suchej karmy, ale to chyba kwestia zmiany uzębienia (póki co, nie przekonuję jej na siłę do suchego).
Komu taką domową słodycz?
