Zabrany przez dobre dusze na urzędnicze pokoje został wyprany ( bez wirowania

Dzień spędził u dobrych cioć i wujków w ciepełku z pełnym brzuszkiem, noc u wujka.
Dziś znów "pracuje" w urzędzie, ale ze względu na brak wolnych etatów długo nie może w nim miejsca zagrzać.
Gdy go odwiedziłam spał w skrzyneczce wysypanej suszonymi kwiatkami ( bo w tym wydziale jest dużo różnych roślinek i dużo miejsca do zabawy )
Kocinka jest czarno biała, jedno oczko brązowe, drugie niebieskie. Z wrażenia zapomniałam zapytać o płeć, ale dopytam i dopiszę.
Oto ona



