Sonia i Otis - część II.Nowiuśkie foty str.96

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 21, 2007 14:18

Sądząc z obłożenia, to moje koty też to uwielbiają, tylko ja nieco mniej, jak się ruszyć nie mogę :twisted:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon maja 21, 2007 14:28

Czy Ty Iza zwariowałaś. Angina Ci nie wystarczy?

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 21, 2007 14:36

coś kurcze w powietrzu wisi
ja też zasmarkana
ale grypy żołądkowej nie zazdroszcze...
brrrr
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon maja 21, 2007 15:28

Sylwka pisze:Czy Ty Iza zwariowałaś. Angina Ci nie wystarczy?


Po anginie już śladu nie ma :P a czymś trzeba zwrócić na siebie uwagę :lol: Doszłam do jednego wniosku, jakby mnie zabrakło - sobie poradzą...Piotrek jest świetną mamą :P

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon maja 21, 2007 20:37

To u mnie w domu bez mamy byłby problem.
Obrazek
Skarpetka, Suzy, Nimfa, Szczęściarz

kajka.14

 
Posty: 319
Od: Pt paź 06, 2006 21:55
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pon maja 21, 2007 20:46

Iza, grypy żołądkowej ja tez nie zazdroszcze, o nie :roll: W tamtym roku mielismy takowa w pracy, przechodzila, ze tak powiem od jednego nauczyciela do drugiego, po kolei - normalnie epidemia 8O Ja swoje kotuchy i psiorka zostawiam pod opieka mamki czyli jednej lub drugiej siostrzenicy.A wyjazdu zazdraszczam 8)
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro maja 23, 2007 8:58

No, czy długo było dobrze?
U nas tak zawsze im bliżej wyjazdu tym więcej kataklizmów...
Zepsuł się telewizor :( małe Miki - i tak niewiele oglądamy, ale jeszcze stary nie był i po naprawie okazało się po dwóch dniach, że znów to samo :( Piotrek odwiózł go po raz kolejny...
W niedzielę pod kościołem - ktoś obtarł nam samochód, a że jak przystało na uczciwość katolików w Polsce - oczywiście odjechał czem prędzej, żeby ulgi z OC nie stracić...co mu posłał Piotrek, to jego...oczywiście w przetrzeń, bo winowajcy już dawno nie było...
Jak przystało na zbliżający się duży wydatek - skończył się olej (my ogrzewamy się i wodę olejem opałowym, nie mamy gazu), trzeba było zatankować, a płatność fatury...no właśnie wczoraj, czyli tuż przed wyjazdem...
Dziś poprosiłam Zuzię, żeby posprzątała kuwetę...dla ścisłości - robiła to już wiele razy, ale właśnie dziś łopatkę wciskała na siłę - mamy łopatkę chowaną w klapie i ... wyłamała drzwiczki, obydwa bolce...tym razem ja klęłam jak szewc przez łzy...przecież ta kuweta nawet roku nie ma...Spróbuję skontaktować się z hurtownią, może przypadkiem im się jakaś połamała i mają zapasowe drzwiczki to dokupię same drzwiczki, a jak nie...ja się pochlastam...toć nie po to uczyłam koty chodzić przez te zasrane drzwiczki, żeby teraz ich nie mieć, co nie? Za tydzień o tej porze będę w Rzymie, ale boję się myśleć, co jeszcze się wydarzy, zanim wyjedziemy :roll:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro maja 23, 2007 9:12

Iza może musi się tyle powydazać abyś za tydzień naprawdę poczuła wielką ulgę i wolność :wink:
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Śro maja 23, 2007 9:33

Złośliwość przedmiotów martwych :roll: ?
Chyba faktycznie jest tak, ze przed kazdym wiekszym wyjazdem wszystko sie musi psuc i spiepszyc, aby czlowiek na urlopie naprawde poczul sie szczesliwy, wolny i mogl odpowiednio wypoczac ;)

W Rzymie bylem chyba z 5 lat temu, bardzo mi sie podobalo, a wiec zazdroszcze :) Koloseum, Piazza San Pietro, Fontanna di Trevi, mialem jeszcze to wielkie szczescie, ze dane bylo mi zobaczyc i uslyszec na zywo Jana Pawła 2, niesamowite wspomnienia...

Trzymam kciuki, aby juz wszystko do wyjazdu sie nie popsulo i oczywiscie, szczesliwej i bezpiecznej drogi :)

Duzo fotek poprosimy ;)

FreEp

 
Posty: 1877
Od: Śro wrz 20, 2006 1:27
Lokalizacja: Warszawa - Wawer

Post » Śro maja 23, 2007 9:45

Oj boli. Zdrapka na nowym samochodziku. Również zaliczyłam takie emocje w swoim życiu. Jakbym dorwała takiego sk.... to by popamiętał.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 23, 2007 9:45

FreEp pisze:W Rzymie bylem chyba z 5 lat temu, bardzo mi sie podobalo, a wiec zazdroszcze :) Koloseum, Piazza San Pietro, Fontanna di Trevi, mialem jeszcze to wielkie szczescie, ze dane bylo mi zobaczyc i uslyszec na zywo Jana Pawła 2, niesamowite wspomnienia..


Jeśli się uda odwiedzimy Jego grób, my też byliśmy na audiencji, 3 lata temu, w tym roku w Wiecznym Mieście tylko kilka godzin i to raczej tylko San Pietro będzie, no może jeszcze Jan na Lateranie...i Santa Scala...nie mamy ścisłych planów...generalnie urlop spędzimy w Toskanii...o zdjęcia nie musicie mnie prosić, ja tylko czasami się krępuję, że ja się chwalę i taka chwalipięta ze mnie, ale ja nie dlatego, żeby ktoś zazdrościł :oops:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro maja 23, 2007 9:51

Sylwka pisze:Oj boli. Zdrapka na nowym samochodziku. Również zaliczyłam takie emocje w swoim życiu. Jakbym dorwała takiego sk.... to by popamiętał.


Sylwuś, wszystko boli, ja to chyba zejdę zanim wyjdę :wink: chyba za bardzo się wszystkim przejmuję :( Ale u mnie to tak zawsze...ta, no...gorączka wyjazdowa (po niemiecku nie umiem napisać :oops: )

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro maja 23, 2007 9:53

my się cieszymy, ze jedziecie, a nie zazdrościmy ;) (choć możecie mnie jako bagaż podręczny zabrać, a obiecuję focić was wszystkich ;))

A odbośnie złośliwości przedmiotów martwych- tak to jest, że jak się zaczyna dziać to serią
Ale potem jest już tylko lepiej :)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro maja 23, 2007 9:55

E tam, zadne chwalipiestwo, my po prostu lubimy fotografie :oops: :D

A tak zupelnie z innej beczki- gdzies przeczytalem (gdzie- skleroza :oops: ), ze lubicie jezdzic na rowerach, a wiec pytanie- gdzie jezdzicie? Park Sobieskiego juz znamy na pamiec, Otwockie Torfy tez wczoraj "zbadane" praktycznie w calosci, moze znacie jakies fajne miejsce w okolicy do pojezdzenia?

FreEp

 
Posty: 1877
Od: Śro wrz 20, 2006 1:27
Lokalizacja: Warszawa - Wawer

Post » Śro maja 23, 2007 9:57

izaA pisze:
Sylwka pisze:Oj boli. Zdrapka na nowym samochodziku. Również zaliczyłam takie emocje w swoim życiu. Jakbym dorwała takiego sk.... to by popamiętał.


Sylwuś, wszystko boli, ja to chyba zejdę zanim wyjdę :wink: chyba za bardzo się wszystkim przejmuję :( Ale u mnie to tak zawsze...ta, no...gorączka wyjazdowa (po niemiecku nie umiem napisać :oops: )


Po prostu rajzefiber ;) Zawsze to mam przed najdrobniejszym wyjazdem :oops:

FreEp

 
Posty: 1877
Od: Śro wrz 20, 2006 1:27
Lokalizacja: Warszawa - Wawer

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości