Wielkie cięcie(9)kolejny Biało-bury kot zginał pod kołami :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 21, 2007 21:45

Fredziolina pisze:Zabieg sie dzisiaj nie odbył :( za dużo pacjentów.

Tak czułam, nie wiem dlaczego, że dziś się nie uda.
Ale zebranie musiało być wyczerpujące :wink: :twisted: , skoro Fredziolinka nam padła.
Spokojnej nocy
Marcelibu
 

Post » Wto maja 22, 2007 8:49

Zawiozłam Szylkrecię na zabieg, a Zielonooką na czyszczenie ziombków :P a w lecznicy znowu młyn :(
Kotki dzisiaj będą obsłużone.
Poprosiłam o zbadanie Zielonookiej, chcę być pewno, że nic jej nie dolega.
Teraz jestem w domu, czekam na sygnał i już padam, taki upał :evil:
Upał jest przyczyna, że Szylkrecie poddałam zabiegowi na miejscu, bo moje auto nie ma klimy, potfffffornie sie nagrzewa :twisted:

Dzisiaj rozmawiałamz p. Teresą. Okazło sie,ze jednego malucha znalazły dzieci, a ona nie śmiała do mnie zadzwonić :evil: Wzięła go jej sąsiadka, wg mnie nieopdpowiedna osoba. Jej niepełnosprawny kocurek wypadł przez okno i zginął :(
Chce odzyskać maluszka, nie wiem czy mi sie uda. Pani Teresa ma próbować go zabrać.
Żałuję, że nie zadzowniła do mnie, tyle czasu ich szukałam :(
Teraz już wie, że gdyby co ja je zabieram.
No i pozostaje mi szukać czarno-białej zołzy. Ona dwa razy w roku zasila szeregi bezdomności :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11997
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto maja 22, 2007 9:50

Jadziu, kciukasy oczywiście!U nas też upał straszny będzie, zaczęło się.....
Według mnie, to tak już, albo gorzej, do października....
Pozdrawiamy też z tropiku i czekamy na relację!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19265
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto maja 22, 2007 11:37

Dzięki Czitka :P
U mnie prawie BKK :evil: w aucie Afryka :evil:

Szylkrecie juz po, a Zielonooka w trakcie.
Ja kończę gotować obiad i za chwile jade po panienki :D

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11997
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto maja 22, 2007 12:34

Fredziolino jak zwykle jestes wielka <ikonka bijaca poklony>

Kciuki za szybkie dojscie Panienek do pelni formy :ok:
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 22, 2007 14:05

Gosiu dziekuje za kciukasy :D
Eeeeee tam zaraz wielka :wink: myślę, ze każdy może sie spiąc, zorganizowac i ulżyć w troskach macierzyskich kocicy :wink: wiem, ze temu początkowo towarzyszy strach, ale strach ma wielkie oczy :P

Panienki juz odebrałam :D
Zielonooka zwiała z klatki i o mało lecznicy nie zdemolowała 8O na szczęscie złapali uciekinierkę . A ja dzisiaj czułam, ze ona może im zwiać :evil:
Ziombki czyste, kicia dostała jak zwykle kroplówe, osiusiała weta :lol: kontenrek i juz rozbudzona siedzi w suchej budce. Wieczorem dostanie papu. Jest zdrowa i wypuszcze ją na osiedle. Tylko kiedy? ile dni ją przetrzmać? Co radzicie?

Szylkrecia sie rozbudza, jest niemrawa.
Miała 4 płody :(
Jest młodziutka, na oko weta nie ma roku :(
Ona tez dostała wsio , zrobiła wielkie siooo na posłanko. Teraz lezy na suchym posałanu w kontenerku, by nie skakała.
Zapomniałam wziąć aparat, wiec sesyjka byyydzie około wieczorku :wink:

Tak wiec na tę chwilę wsioooo gra :P dziewczynki dochodzą do siebie :lol:
Dziekujemy za kciukasy :P Oby tak dalej :D Bo jeszcze muszę biało-czarną wytropić i wyciąć.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11997
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto maja 22, 2007 17:49

Zielonooka dostała papu i chętnie zjadła :P
Szykrecia zakręcona siedzi w kontenerki, absolutnie żadnych protestów :lol:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11997
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto maja 22, 2007 18:27

No to brawo!!! Zielonooka wyczyszczona i będziesz ją mogła puszczać. Jeśli chodzi o Szylkrecię to rychło w czas ją złapałaś. Jak na nią patrze to moją Klarusię widzę, ehh :( ... Tyle się sterylek odbywa, a akurat na moją padły te komplikacje.
Napisz jak wyszło zebranie w OTOZ, coś "utargowałaś"?
Marcelibu
 

Post » Wto maja 22, 2007 21:43

Marcelibu pisze:No to brawo!!! Zielonooka wyczyszczona i będziesz ją mogła puszczać. Jeśli chodzi o Szylkrecię to rychło w czas ją złapałaś. Jak na nią patrze to moją Klarusię widzę, ehh :( ... Tyle się sterylek odbywa, a akurat na moją padły te komplikacje.
Napisz jak wyszło zebranie w OTOZ, coś "utargowałaś
"?


Bardzo Ci współczuję z powodu Klarusi :( Czasami zdarzają sie komplikacje.
Jedna z moich kotek musiała mieć 5 dożylnych kroplówek, lewatywę, bo straciła apetyt w kilka dni po zabiegu. To był dla mnie szok 8O Wyszła na prostą, a teraz jest bardzo kochana w swoim domku :P
Mój wet każdej kotce podczas zabiegu podaje dożylną kroplówkę, a nawet zaleca przez kilka dni podskórne, choćby 50 ml płynu.
Dzisiaj dostałam od weta wyprawkę: płyny, zastrzyki i instrukcje podawania :)
Wiesz, miałam wielkie obawy o Zielonookę, bo jej stanu nie oddawały zdjęcia.
Kompletna bidusia, a jednak po odżywieniu, nawodnieniu, antybiotykoterapii wyszła na prostą.
Jest sliczna, z białym noskiem, a jak pasuje do naszego stadka :lol:
Wet dzisiaj powiedział, że może mieć powyżej 5 lat 8O więc to może być mama Freda :( z wielkim bólem serca wypuszczę ją na osiedle, chciałabym zatrzymać, ale ona jest dzika :( Niech więc żyje dzikim życiem.
Zielonooka zjadłą tackę anomody, na noc dostała nastepną.
Tak ją zastałam podzcas wieczornej inspekcji :)

Obrazek

Szylkrecia w swoim lokum 8)
Obrazek

Ale jaja, jak berety!!! 8O
Słyszę wycie pod oknem, wychylam się, świecę latarką i co widzę?
Dwie Szylkrecie wyją na czarno-białą 8O 8O 8O
ooo rety! ona tutaj przychodzi sie stołować, wiec znowu zaczaję sie, oby skutecznie 8)
O kciukasy poproszę :D

W OTOZ-ie niewiele wytargowałam :evil: Poglady abloutnie odmienne typu kastracja jest niebezpieczna, itp. Rece mi opadły :( Nie atakowałam, ale zadałm kilka pytań do przemyślenia, zaproponowałam wywołanie karmicieli, spis bezdomnych kotów by pokazac władzy stan bezdomności, wymusić środki na ograniczenie bezdomności.
Moze w przyszłości coś wytarguję, teraz to niemozliwe.
Ostatnio edytowano Wto maja 22, 2007 21:48 przez Fredziolina, łącznie edytowano 1 raz

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11997
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto maja 22, 2007 21:47

Jak Zielonooka wypiękniała!

Szylkrecia też piękna, oczywiście, ale Zielonooka to się łapie na wątek o łabędziach, jako nietypowy, bo dzikożyjący łabądek, któremu też można pomóc.

Piękna, no.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto maja 22, 2007 21:50

Fredziolino :king:
są kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto maja 22, 2007 21:50

sibia pisze:Jak Zielonooka wypiękniała!

Szylkrecia też piękna, oczywiście, ale Zielonooka to się łapie na wątek o łabędziach, jako nietypowy, bo dzikożyjący łabądek, któremu też można pomóc.

Piękna, no.


Teraz to Królewna :P

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11997
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro maja 23, 2007 9:56

Zerwałam sie i w te pędy na działkę!
Wpadam do łazienki i co zastaje?
Szylkrecia leży na płasko w kontenerku, do połowy rozebrana z kaftanika 8O Aż mnie zmroziło :strach:
Pomyslałam: wyszarpała szwy!!!!!!!!!
Pot mnie oblał.
Otworzyłam kontenerek i kota wleciała do budki.
Tam nakryłam obie syczące panny ręcznikiem i majstrowałam przy Szylkreci.
Ponieważ cięzko było mi obejrzeć brzuszek, bo w połowie był kaftanik, a w kontenerku żadnej krwi, na dotyk ranka sucha, wiec zawiązałałam na podwójne kokardki kaftan, zostawiłam dwie miseczko z convalecscence, scanomune i vitapet.
Musiałam szybko wracać, bo mam mnóstwo spraw do załatwienia :evil:
Najważniejsze, że kota czuje sie dobrze, napewno mordunię przystawi do miseczek :D

Zielonooka zjadła wszystko co jej zostawiłam :P

Zastanawiam sie kiedy ją wypuścić? Dzisiaj ? Wieczorem?

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11997
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro maja 23, 2007 11:49

Ale miałaś "czuja"!!!!!!!!!! :king: Zmyślna kota, ale się nie udało :twisted:
Może wypuść Zielonooką wieczorem, będzie cicho, spokojnie, to się odnajdzie w "nowe-starej" rzeczywistości.
Marcelibu
 

Post » Śro maja 23, 2007 11:57

Marcelibu pisze:Ale miałaś "czuja"!!!!!!!!!! :king: Zmyślna kota, ale się nie udało :twisted:
Może wypuść Zielonooką wieczorem, będzie cicho, spokojnie, to się odnajdzie w "nowe-starej" rzeczywistości.


Bardzo zmyslna, a ja gapa tylko na karku nie związałam na dwa razy tasiemke, myslalm że nie da rady :evil: ona pomajstrowała i prawie sie rozebrała :evil:

Tez tak myśle, ze dziś wieczorem, już sie ochłodziło, wczoraj padał deszcz, napewno sie odnajdzie na swoich włościach :P
Będe jej wypatrywać pod oknami :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11997
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: akrobacjum, Blue, Wix101 i 109 gości