Szeryf['], Kubus i inne - minął rok:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 13, 2007 22:27

Podać coś ogólnoustrojowo, Lidka
skoro to trwa tak długo to być może podanie antybiotyku tylko miejscowo to za mało?
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Nie maja 13, 2007 22:33

Tylko nie ma w czym wybierac.
Jeden z antybiotykogramu juz jest wycofany niektore wiecej szkodza niez daja pomoc. Jest strach zwiazany z nerkami sa nefrotoksyczne te leki. A szeryf juz tego swinstwa sporo wzial. Scanomune tez bral dlugo..
Myslalam teraz o jakims inhalatorze.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro maja 16, 2007 16:48

Skonczylismy branie gentamycyny do nosa i dzis juz mu zgrzytalo.
A nawet nie mam kiedy pojsc do weta, zeby sie zastanowic co dalej.
Cos tam jeszcze jest, chociaz oczywiscie to juz nie to co kiedys kiedy ropa lala sie z nosai zatykala go.
Rozbojnik jest straszny, oklada wszystkich i zaczepia, tylko ten nos:(

A na dodatek Dusce oko lzawi i ma takie brazowe cos wokol tego jedynego biednego oka:(

I jeszcze do piwnicy przyszedl zasmarkany kot.
Czy to sie nigdy nie skonczy:(

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro maja 16, 2007 17:15

Lidko, ja się nie znam, ale tak sobie myślę czy Szeryf ma problemy z nerkami? Miał robione badanie krwi? Bo z jednej strony jest obawa o nerki ale z drugiej strony on chyba się ciągle męczy z tym zapchanym nosem.
A bakteria jakaś odporna jest i nie chce się łatwo poddać...

fili

 
Posty: 3172
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw maja 17, 2007 10:56

Czytam ten temat i jakoś kojarzy mi się z chorobą mojego kocurka. Przeszłam kilku weterynarzy i miał robione badania, z których nic konkretnego nie wynikało. Katar był leczony standardowo. Cały czas podnoszona była jego odporonść scanamune i interferonem. Kocurek czuł się coraz gorzej. Po raz ostatni podjęłam próbę zmiany wet., bo od początku diagnoza kociego kataru mi nie pasowała /kot niewychodzący i trzy inne koty w domu które się nie zaraziły. Ostatni wet., którego będę chwalić po wieki od razu stwierdził, że to nie koci katar. Okazało się, że leczenie, które mu zaaplikowano tylko mu szkodziło, pozatym podawane były leki, które się wzajemnie wykluczały, nie mówiąc o tym, że środek który miał podany podskórnie powinien dostać domięśniowo i wszyscy się dziwili, że mu skóra nie odpadła. Ja wiem, że jest to przerażające ale leczony był u wet. polecanego między innymi na forum. Okazało się, że kocurek ma alergie, która objawiała się katarem. Poprzez niewłaściwe leczenie doszło do powikłań - płuca no i astma. Nie dało się go z tego już wyciągnąć. Na drugiego steryda już nie zareagował. Pisze o tym, żeby nie było za późno, bo może leczenie nie idzie w dobrym kierunku i dlatego to tak długo trwa. Kolejne stwierdzone przy badaniach bakterie mogą bvć wynikiem powikłań. Mam nadzieję, że w tym przypadku wszystko dobrze się skończy. :ok:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Czw maja 17, 2007 11:57

A mozesz mi napisac jak te alergie zdiagnozowano?
Szeryf byl juz u 3 lekarzy.
Moze sz na PW napisac mi kto wykryl alergie i w jaki sposob?
Bylabym bardzo wdzieczna:)

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw maja 17, 2007 13:20

Mam nadzieję,że doszła odp. na pw., bo coś mi się dziwnego z kom. działo.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto maja 22, 2007 7:32

Cieszę się, że ktoś jeszcze zasugerował alergię. Trochę tak głupio przypominać, ale wspomniałam o takiej możliwości już w lutym. Może być nawet pokarmowa, objawiająca się w taki dziwny sposób (choć kotom zwykle wychodzi na skórze). Może warto podawać mu hipoalergiczną karmę?? Np. Hill'sa? Nie wiem jak u futrzaka Barbary sprawdzali alergię, bo bardzo często to, co sprawdza się u ludzi (czyli badanie skórne i na IgE) u kotów dużo nie daje.
Dobrze by było, żeby wreszcie wyjaśnić, co się dzieje z Szeryfem

Tygrasia

 
Posty: 59
Od: Czw wrz 21, 2006 12:16

Post » Wto maja 22, 2007 15:57

Co nowego u Szeryfa ?

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto maja 22, 2007 16:30

Ano tak sobie.
Z pokarmami jest tak, ze Szeryf nie je suchego ani puszek. On je tylko naturalne. A ze w dziecinstwie umieral z glodu wiec nie bede go glodem przestawiala na inny sposob zywienia. Zreszta wydaje mi sie, ze to co je jest pewnie lepsze niz suche czy puchy.

Nos zwykle bywa drozny, nie ma juz ropnych wysiekow. Czasami tylko troche furczy. Wybieramy sie jeszcze do weta, zeby podsumowac jakos leczenie. A przy okazji zabrac Duske, ktorej zaczelo oko lzawic. A to powazna sprawa, bo to jej jedyne oko.

Poza tym Szeryf tlucze wszystkie koty, jest tam gdzie go nie posieja, ogolnie rozrabia i przymila sie jednoczesnie. Ostatnio wazyl ponad 5 kg.

Moze jeszcze wymyslimy cos sensownego.

I dzieki za pamiec:)))

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto maja 22, 2007 17:39

Fajnie. Szczególnie te 5 kg mi się podoba. Będzie dobrze.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto cze 05, 2007 13:38

Fakt, 5 kilo to już coś. Mój waży 4,15 i wydaje się, że jest bardzo dobrze odżywiony.
Żarełko naturalne na pewno najlepsze, ale proponuje trochę polepszaczy typu witaminki czy cóś. I jak już z nim na tyle dobrze, że tylko trochę furczy, to może to dobry moment na jakieś podniesienie odporności? Żeby w przyszłości uniknąć problemów.
Podoba mi się to ustawianie reszty futrzaków przez Szeryfa. Chyba wyszedł już na prostą, nie?! :P

Tygrasia

 
Posty: 59
Od: Czw wrz 21, 2006 12:16

Post » Wto cze 05, 2007 23:39

Ciesze sie, ze jeszcze ktos Szeryfa pamieta:))
Jestesmy teraz w trakcie kolejnego leczenia. Szeryf dostaje Eurobioflox. Wybrany z antybiotykogramu. Konczy 20 dniowa kuracje w przyszly wtorek, znaczy jeszcze tydzien mu zostal. Wet mowil, ze jak beda postepy to trzeba bedzie przedluzyc.
Czy sa? No wlasnie nei wiem. CCzasem oddycha dosc ciezko. Juz nie ma widocznie zapchanego nosa, nie leje mu sie i nie przycha na wszystkie strony swiata ale cos tam jest dalej nie tak.
TZ mowi, ze chyba musimy sie do tego przyzwyczaic:(
Zobaczymy co wet powie na badaniu kontrolnym.
Chce mu jeszcze inhalator zalatwic. Albo moze wrocimy do naswietlan. Sama nie wiem.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie cze 24, 2007 18:45

Juz po kuracji i po powrocie do ciezkiego oddechu niestety:((
Wczoraj nasz wet podjal jeszcze jedna probe ale wlasciwie radzil nam wyjazd do kolegow na uczelni we Wroclawiu. Musimy tylko sprobowac jak najszybciej polapac logistycznie wyjazd. Oczywiscie nie moglo trafic gorzej. W najgorszym razie pojade pociagiem.

Prosba do Wroclawian - jak najlatwiej dojechac na Akademie z autostrady albo jak najlatwiej dojechac z dworca.
Bylam wczoraj tak zdenerwowana, ze nie spytalam gdzie to jest. Dopiero jutro dopytam, albo we wtorek jak pojedziemy na kolejny zastrzyk a wlasciwie zastrzyki.
Szeryf jest w bardzo dobrej formie, bawi sie normalnie, je normalnie. Czasem nawet oddycha normalnie. A czasem rzezi mu okropnie. Wczoraj w czasie badania byl wlasnie w takim stanie i widzialam duze zatroskanie u weta.
Bedziemy probowac dalej. Ma miec robiona endoskopie.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie cze 24, 2007 21:31

Twój upór w ratowaniu szeryfa cały czas przypomina mi ratowanie mojego kocurka. Mam nadzieję, że Tobie się uda. Trzymam :ok:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 160 gości