ALICJA, MAKSIU, ZUZIA - toczy się życie:):):):):):):):):):)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 21, 2007 10:29

Napisałam do koleżanki z Łodzi- co prawda "psiary", ale ona zna wielu ludzi.
Ja+Dorotka+Alusia+Żabula i Krzysia za TM

tantawi

 
Posty: 1246
Od: Nie paź 15, 2006 21:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 21, 2007 10:29

Alusiu, jesteś Najdzielniejszą Koteczką Świata. Popłakałam się... Dlaczego mogę tylko podnieść? To niesprawiedliwe :(

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon maja 21, 2007 10:31

Tantawi :1luvu: :love:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon maja 21, 2007 10:33

Maria Lewowska pisze:Alusiu, jesteś Najdzielniejszą Koteczką Świata. Popłakałam się... Dlaczego mogę tylko podnieść? To niesprawiedliwe :(



Podnoszenie jest nie "tylko", ale aż. To bardzo pomaga i zwiększa szanse. Jak spadniemy na 2, 3 stronę, nie damy rady zdążyć z pomocą dla Alusi.

Dziękuję Mario :1luvu:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon maja 21, 2007 11:00

do góry kocia piękności :flowerkitty:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon maja 21, 2007 12:31

hmmm, ja wiem, że kotów potrzebujących pomocy jest masa. Wiem też, że Alicja swoim wyglądem nie zachęca do adopcji, jeszcze ten katar i świerzb... Ale może jednak znajdzie się jakaś szansa? Może znajdzie się wśród naszych znajomych miejsce, kącik?
Jeśli potrzebna będzie klatka do odizolowania Alicji, mam swoją własną i oczywiście ją udostępnię.
Niestety, nie jestem w stanie sama zabrać jej choćby na tymczas... gdyby była jakaś szansa, na pewno zrobiłabym to...
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon maja 21, 2007 13:16

U mnie i Krzysia, i Ala miałby świerzb. Krzysi leczyłam dłużej, Alusia przyjechała już w sumie wyleczona ( ale nadal kontroluję jej uszka).
Tylko Żabulka nie ma świerzbu.

Świerzb to nic strasznego, a KK w warunkach domowych idzie wyleczyć szybko .
Ja+Dorotka+Alusia+Żabula i Krzysia za TM

tantawi

 
Posty: 1246
Od: Nie paź 15, 2006 21:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 21, 2007 14:00

ja to wiem, Tantawi. Sama przecież wzięłam kotkę ze schronu ze świerzbem, katarem i w dodatku z przewelekłym zapaleniem płuc (potem zrobiło się z tego zapalenie oskrzeli). Koci katar przechodziły koty również jak przyjęłam jesienią Zosię.

Ale osoby, które nie są aż tak zaprawione w bojach, mogą się bać tych przypadłości. Po prostu staram się ze wszystkich sił pomóc kocince. Ona jest taka drobniutka i taki chudziaczek, że strasznie boję się, że nie doczeka słoneczka... Jak się całkiem podda, to już nie będzie ratunku, mimo że choroba do wyleczenia to pestka.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon maja 21, 2007 14:33

a czy moje nieszczepione niewychodzace koty mogą się zarazic KK?

aga777

 
Posty: 197
Od: Czw mar 08, 2007 11:32

Post » Pon maja 21, 2007 14:36

Aga, jesli weźmiesz do domu kota z KK, lub jakimś cudem przytargasz KK , to mogą.
Ja+Dorotka+Alusia+Żabula i Krzysia za TM

tantawi

 
Posty: 1246
Od: Nie paź 15, 2006 21:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 21, 2007 14:36

aga777 pisze:a czy moje nieszczepione niewychodzace koty mogą się zarazic KK?




wirusy KK fruwają po mieszkaniu, nie ma chyba możliwości izolowania kotów
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon maja 21, 2007 14:39

lepiej zaszczep kocurki, czasami Ty możesz na ubraniu albo butach przynieść do domu jakieś świństwo.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon maja 21, 2007 14:53

Biedactwo :(
Niestety mogę tylko podrzucić...
Obrazek

Amy

 
Posty: 2865
Od: Pt lip 22, 2005 19:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 21, 2007 15:15

Amy pisze:Biedactwo :(
Niestety mogę tylko podrzucić...



Amy, to już bardzo dużo...
Sądząc po ilości odwiedzin, Alusia ma mikrutkie szanse na normalność...
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon maja 21, 2007 15:40

może to okaże się pomocne Alusi, że od niedzieli jest na intensywnym podleczaniu. Powiedziałyśmy doktorce, że chcemy ją szybko zabrać...

w niedzielę myślałam, że kicia będzie miała większe szanse... :(
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 716 gości