Z Gosią i Met jesteście kochane. Dzięki Wam Fredek ma uratowane swoje smutne kocie życie. Mam nadzieję, że dla niego smutki już dożywotnio poszły precz.
ło matko i córko, jesteście

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Z Gosią i Met jesteście kochane. Dzięki Wam Fredek ma uratowane swoje smutne kocie życie. Mam nadzieję, że dla niego smutki już dożywotnio poszły precz.

casica pisze:o widzę, że met mnie uprzedziła i już nastąpił znaczący, pozytywny rozwój wypadków
met pisze:Fredzio siedzi z nami i przysluchuje sie rozmowom
lewe oczko placze
jak dlugo byl w schronie?
ile moze miec lat?
wiadomo, co mu sie stalo?
przysypia na siedzacoale twardo siedzi
jak na razie jest kuwetkowy
probuje sie bawic (w tej chwili olowkiem)
naprychal na kolezanke, kiedy wyciagnela do niego reke
na reke z whiskasem nie naprychal
jest bardzo ciekawski
mysle, ze za chwile bedzie calkiem zsocjalizowany

met pisze:Fredzio siedzi z nami i przysluchuje sie rozmowom
lewe oczko placze
jak dlugo byl w schronie?
ile moze miec lat?
wiadomo, co mu sie stalo?
przysypia na siedzacoale twardo siedzi
jak na razie jest kuwetkowy
probuje sie bawic (w tej chwili olowkiem)
naprychal na kolezanke, kiedy wyciagnela do niego reke
na reke z whiskasem nie naprychal
jest bardzo ciekawski
mysle, ze za chwile bedzie calkiem zsocjalizowany
met pisze:nie dziekujcie... ja tylko tymczas...
mam nadzieje, ze szybko sie oswoimy![]()
ale kocio jest uroczy!!!
i co wam powiem... wypieknial - ma inna minke


casica pisze:Super![]()
Pani doktor określiła jego wiek na ok 5,5 roku, ale to chyba troszkę umowne, do schroniska trafił z lecznicy "Bernard" był tam na obserwacji po pogryzieniu, czy też podrapaniu kogoś, nic więcej nie wiadomo - nawet co to był za incydent, tyle było w karcie
met pisze:dlaczego?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 63 gości