Kochani!
Kocice już po sterylce

Wszystko przebiegło bez problemów nie licząc tego, że podczas jazdy w samochodzie pojawiła się czarna główka - to kicia Balbinka (tak ponoć ma na imię) wydostała się z kartonu. Miałam już wizję jazdy z kotem na głowie, ale była bardzo grzeczna.
No i dziś koleżanka przyjechała po maluszka i...wyjechała z dwoma. Jej chłopak zakochał się w czarnuszku z białym pomponikiem i wzieli w efekcie dwa kotki. Koteczkę pręgowaną ze straszego miotu dla mamy (z którą rozmawiałam telefonicznie) no i mniejszego czarnuszka dla siebie. Kotki bedą rozdzielone dopiero za dwa tygodnie, więc będzie im na razie razem raźniej.
Jutro koleżanka z pracy przybywa z koszyczkiem i zabiera dla swojej znajomej starszego kocurka pręguska
Po ostatniego starszego pręguska jedzie właśnie Faib
Puss - dzięki - na razie nie mogę się dodzwonić ale będę próbować.
Ale się cieszę
Wiem już, że napewno będę mogła wypuścić przed wyjazdem burą kicię.
Moniko! Dzięki za propozycję! Najbardziej martwię się o dwie koteczki z młodszego miotu :burą i czarną, aby nie były wypuszczone i się nie rozmnażały.
Może mogłybysmy zrobić tak, że jesli nie znajdzie się dla nich domek teraz , to poczekamy do mojego powrotu i moze wtedy? I będziemy szukac domku już spokojne o maluszki.Zostałby wtedy na miejscu jeden czarnuszek. Może dla niego znajdzie się domek...