Kruszonka - zwana w skrócie Kruszką

miała dzisiaj okazję zobaczyć
live kocie wyścigi moich rezydentów

Kategoria wagowa w tym przypadku nie gra roli: ganiają się wszystkie trzy w różnej kolejności (zależy, który wypadnie pierwszy na zakręcie)
Kruszonka wybrała sobie dość niefortunny punkt obserwacyjny - w przejściu między pokojami

przez co w krótkim czasie została teleportowana przez rozpędzoną trójkę w nieco bardziej ustronne miejsce

Jak bowiem powszechnie wiadomo na trasie wyścigu należy zachowywać szczególną ostrożność!
Siedziała więc i tylko oczy robiły się jej coraz większe... i większe...
Przez moment została nawet włączona do tej zabawy przez rozpędzoną Panną Małpiatkę, ale po chwili rezydentka doszła jednak do wniosku, że chyba za szybko na taką zażyłość i Kruszonka pozostała jednak w roli biernego obserwatora.
Jedyne czego Kruszka unika jak ognia to balkon. Może źle jej sie kojarzy

Najlepiej czuje się na kolanach - tak jak w tej chwili. I mruczy, mruczy, mruczy....
Komu taką słodzinkę-chudzinkę?
