Kotka juz u mojego kolegi- niestety jak to okreslil - moga byc u niego tylko kilka dni....
Kocica to ANIOŁ!!! U weta robili jej usg, a ona grzecznie lezala rozciagnieta na stole. Przy wszsytkich badaniach byla aniolkiem.
Kicia wyglada nie za ciekawie- jest wychudzona i bardzo zabiedzona...
Z niedozywienia ma brzydka siersc, jest chudziutka, ale na brzuszku wisza pelne mleczka dla dzieci cucuszki.
To fantastyczny kot....
Przygotowalam jej u kolegi poslanie w rogu pokoju... od razu sie na nim polozyla- jakby dokladnie wiedziala, ze to wszsytko dla niej... Zero niepokoju, zero niepewnosci. nie spotkalam sie z cyms takim jeszcze u kotki z mlodymi i to po przejsciach
Mamusia dostawac bedzie zastrzyki bo jest przeziebiona, a maluszki syropek i krople do oczu, bo ropka sie leje
Kocieta to niezla banda- 3 dziewczyneczki slodkie jak miod mimo, ze zaropiale i jeszcze brudne.
Bedziemy szukac dla nich dalej tymczasu!
Moze ktos chcialby zostac wirtualnym opiekunem ktoregos z kotkow?
Pozniej wrzuce foteczki.