WŁADCA DZIAŁEK i inni.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 11, 2007 19:50

Jaki on piekny :)
Kciuki za dobre wyniki :ok: :ok: :ok:
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 11, 2007 19:52

Jadziu, u mnie w sklepie zoologicznym jest RC dla kastratów 2 x 400 g za 16 zł. (dwie w cenie jednej paczki). Pomyślałam o Twoich kotach i działkowych, dziczkach, ale jestem totalnie spłukana, po 5 dniach bankomat JUŻ przestał dawać. Nie dam rady nawet 16 zł. :( :oops:
Marcelibu
 

Post » Pt maja 11, 2007 20:19

Marcelibu pisze:Jadziu, u mnie w sklepie zoologicznym jest RC dla kastratów 2 x 400 g za 16 zł. (dwie w cenie jednej paczki).....


Skarbie, trafiłam na tę promocję i dla Kłapcia kupiłam 2 zestawy :P reszta musi sie cieszyć równie smaczną Puriną :D
Muszą dbac o linię, a po zimie mają co zrzucić :lol:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11996
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt maja 18, 2007 18:01

I jak tam, Jadziu Twoje działkowe Futerka? Rozumiem, że po poniedziałku Kłapcio jedzie na kontrolę badań krwi?
Marcelibu
 

Post » Pt maja 18, 2007 19:36

Tak, Kłapcio po niedzieli jedzie na upuszczenie krwi :wink:
W poniedziałek Zielonooka bedzie miała czyszczone ząbki, bo dzisiaj nie dałam rady.
Całe stadko w miare.
Muszę ich odrobaczyć.
Buraskę czeka szczepienie, musze zobaczyć w ksiażeczkę kiedy to przypada.

Troche nie podoba mi sie Nastroszony.
Schudł, ciut wyłysiał na nóżkach, miał biegunkę :(
Dostaje gotowanie i indestinal, lakcid. Apetyt mu dopisuje.
Chyba musze go przyłapać i do weta z nim.

Narazie usilnie próbuje złapać Szylkrecię i jeszce jedną kotę, bo mam mozliwośc kastracji bez zaangażowania finansowego, no własciwie minimalnego :P Koszt paliwa :D

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11996
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt maja 18, 2007 20:21

Fredziolina pisze:
Narazie usilnie próbuje złapać Szylkrecię i jeszce jedną kotę, bo mam mozliwośc kastracji bez zaangażowania finansowego, no własciwie minimalnego :P Koszt paliwa :D


Rozumiem, że trzeba najpierw wypuścić Zielonooką, tak?
Marcelibu
 

Post » Pt maja 18, 2007 20:36

Marcelibu pisze:
Fredziolina pisze:
Narazie usilnie próbuje złapać Szylkrecię i jeszce jedną kotę, bo mam mozliwośc kastracji bez zaangażowania finansowego, no własciwie minimalnego :P Koszt paliwa :D


Rozumiem, że trzeba najpierw wypuścić Zielonooką, tak?


Tak.
Szylkrecia zna sie z Zielkonooką, wiec kilka dni moga razem spedzić.
Drugą muszę ulokować w klatce po królikach, nieporęczna, ale to zawsze jakieś lokum :roll:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11996
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt maja 18, 2007 21:07

Musiałam wieczorkiem podjechac i podac miseczkę Zieloonkiej.
Kłapcio gdzieś pomaszerował, poszedł sobie w sina dal.
Na straży były 3 dziewczyny :P Niezawodne 8)
Reszta to włoczykije :wink:

Wungielek popłakiwał zza krzaczka.
Od jesieni kuleje :( Biedaczyna :(

Zawitał nowy czarnuszek z krawacikiem, piękny :love:
Na przedniej nóżce wypatrzyłam coś okalającego łapkę, jakby sznurek? drut? Było ciemno, nie dojrzałam.

Na ścieżce widziałam nowe biało-czarne cudo. Gdy mnie zobaczył wiał z prędkością światła. Czyli mamy nowego lub starego lokatora :lol:

Od dłuższego czasu nie widuję Księdza. Odchodzi i wynędzniały powraca. Dłuższy czas mieszkał, meldował sie co chwile.
Zastanawiam sie gdzie zniknął?

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11996
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt maja 18, 2007 21:56

Może ma jeszcze gdzieś miejsce na noclegi...
Moje działkowe wciąż wędrują - niby każdy trzyma się kilku swoich altan, ale też zapuszczają się do innych.
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob maja 19, 2007 7:44

Jadziu - cudne zdjęcia. Zwłaszcza te pozy z Natalką. :lol: Ucałuj ją od nas.

I kciuki za wyniki.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob maja 19, 2007 9:50

Czy Wungielek dałby się złapać i zabrać do weta?
Marcelibu
 

Post » Sob maja 19, 2007 11:29

Marcelibu pisze:Czy Wungielek dałby się złapać i zabrać do weta?


Bedzie musiał :D
Niebawem zakończę cięcie kotek, a potem się wezmę za działkowych chłopaków 8) Zaczaję sie na niego jako pierwszego, przy okazji kastracji moze uda sie zdiagnozować stan łapki :(

Jak mnie dzisaj boli łeb! Wiruje mi w tej łepetynie! Rety ja chyba długo nie pociągnę :( Tabletki nie pomagają :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11996
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Sob maja 19, 2007 19:07

Mnie dziś też potwornie bolała głowa od "wstanięcia". Wzięłam 3 (najpierw 1, potem 2) p/bólowe, dopiero przeszło...
Marcelibu
 

Post » Pon lip 16, 2007 17:10

Oj zaniedbany wątek Kłapcia :wink: lecz nie Kłapcio :P

Pan i Władca działek ma się wapaniale, aczkolwiek tęskni za nami :(
Nie mamy czasu dla niego.
Kłapcio ma nowych przyjaciól, co prawda na razie ich goni, ale powoli sie przyzwyczaja.

Bezoczek - chudziutki , młody tygrys. Przekleił sie, a nawet zamieszkał w altanie. Raz sie da pogłaskać, a innym razem ucieka.
Ma chore, matowe oczko, najprawdopodobniej nie wiedzi na to oczko.
Zakropiłam go stronghlodem, darł sie wniebogłosy, pewnie miał stado pcheł 8O

Mała trygrysia koteczka z wyciągnietymi cycami.
Od niedawna przybiega i bardzo łapczywie napycha sie.
Boi sie Burasi, dostaje od niej łupnia.

Czarny młody - nie wiem co to, ale chyba kocurek. Podobnie zachowuje sie jak Tygrysiczka.

Kocur z uszkodzonym okiem. Na pręciku ma tylko żrenicę 8O kot widmo :( Jak kot z horroru :roll: Ma zrudziałe, postrzępione futro.
Nie widzi dokładnie, bo gdy siedze na fotelu, nie poruszam sie podchodzi blisko, do misek trafia.
Wygląda na starego kocura. Jak on przezył zimy na działkach? Nie mam pojęcia :(

Bandyta znowu fatalnie wygladał. Futro jakby ktoś mu powycinał żyletką.
Skropiłam jego i siedmiu innych strongholdem. A potem odrobaczę.
Przeważnie latem tak brzydko wygląda, dlaczego tylko latem?

Stadko przy michach.
Obrazek

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11996
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon lip 16, 2007 17:24

Fredziolino, z tych na zdjęciu któyś Twoim zdaniem źle wygląda???

Piękne stado. Szkoda tylko, że wciąż rośnie, przeciez te koty skądś się biorą :(
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Paula05, sylwiakociamama i 68 gości