» Pt maja 18, 2007 22:37
Hi Dora,
wątpliwe zastosowanie, bo chyba nikt w Polsce jeszcze czegoś takiego nie robił, a to czego się nie zna, poddaje się krytyce. Na Zachodzie jest to w międzyczasie już dosyć powszechnie stosowana metoda. Jeśli funkcjonuje to u ludzi, to dlaczego nie może funcjonować u zwierząt? Jest to w każdym razie tysiąc razy lepsze niż ryzyko cukrzycy posterydowej. U mojej kocicy też robię inhalację sterydami, choć nie z powodu astmy, lecz raka płuc.
Pozdrawiam ciepło
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.