Wczoraj wyprałam smarkulę
Teraz już wszystkie kotki mają czyste mordy, uszy i futerka i pozbyły się piwnicznego aromaciku.
Belcia oczywiście stawiała opór, znacznie bardziej zdecydowanie niż chłopaki w analogicznej sytuacji. Zwaliła do umywalki szampon, wpięła się pazurkami w kostkę mydła, w końcu wyrwała mi się i klapnęła na podłogę. Z kąpaniem chłopaków poradziłam sobie sama, w kąpaniu Belli musiałam skorzystać z pomocy TŻ. Bojowa babka
Po zakończeniu operacji bardzo obrażona siadła w transporterku i zaczęła sama sobie myć futerko, w czym dzielnie pomagali jej bracia.
Za to wieczorem mnie wzruszyła, bo wzięłam ją na kolana, a ona ułożyła się, wtuliła we mnie, zmrużyła ślepka i zaczęła cicho poburkiwać
