Pozostawiłam jeszcze, w okresie przyzwyczajania Matyldy do nowej insuliny, suche obesity, a to dlatego, że kiedy u kotów zaczyna postępować niedocukrzenie to one instynktownie szukają jedzenia i to może im uratować życie.
Przy insulinie Lantus Twoja Matylda może mieć dostęp do jedzenia przez cały dzień, bo ta insulina działa bardzo długo, najdłużej ze wszystkich tych, które podawane są kotom.
W sobotę pre 7.00 poziom cukru 326 dałam Lantus 2,5 jedn. insulinówką U-100. Od tego momentu używam już tylko insulinówek 0,5 ml U-100.
Dawkę dałam wg miary 0,5 U/kg. 5,400 x 0,5 = 2,7 jednostki (2,5 kreski na U-100)
326 to przecież mniej niż 360, a więc 0,25 jednostki na kg masy ciała. Nie rozumiem, dlaczego zdecydowałaś się na większą dawkę. Ilość nie jest zawsze równoznaczna z jakością. Przepraszam, nie chciałabym Cię „dołować”, ale w tym przypadku byłoby dla mnie oczywiste, żeby zacząć od mniejszej dawki, tym bardziej że Matylda przy minejszej dawce canilsuliny reagowała niskimi wynikami.
W sobotę pre 19.00 poziom 242 podałam 1,5 jednostki, bo wydawało mi się że 2,7 jednostki to za dużo. Choć muszę się przyznać, że pomyliło mi się zmniejszenie o 0,5 jednostki z redukcją o 50%.
W niedzielę pre 19.00 podałam 2 jednostki
Dzisiaj rano pre 7.00 wynik 229 dałam 2 jednostki i poszłam do pracy.
Martwi mnie tylko to Twoje ciągłe skakanie, tzw. „hopping” z dawkami insuliny. Czy nie lepiej by było, zacząć od niższej dawki i powoli ją dopasowywać, sprawdzić jak działa nowa insulina na organizm kota, samemu zebrać trochę więcej doświadczeń, by móc potem odpowiednio reagować, zamiast skakać co 12 godzin? Pisałam już w piątek, że dziewczyny zaczynają od bardzo małej dawki. Z Insulną Lantus nie ma żartów, bo tak szybko jej działanie się nie wyczerpuje jak działanie caninsuliny.
Nie wiedziałam, kiedy przy tej insulinie jest nadir, więc rano w niedzielę bez mierzenia podałam również 1,5 jednostki.
Zmierzyłam cukier o godz. 15.30 wynik 292
Chyba zrobiłam błąd, że w sobotę zmierzyłam cukier tylko pre rano i pre wieczorem, powinnam po 5-6 godzinach zrobić trzeci pomiar. Stało się.
Insulina Lantus nie ma takiej krzywej, jak to znamy z działania np. caninsuliny. Tzw. krzywa cukrowa zmienia się w ciągu dnia nieznacznie. Insulina może działać do +7, +8, a nawet i dłużej, dlatego tak ważne są codzienne pomiary. Znam to z własnego doświadczenia, choć nie podaję Lantus. U nas bywają takie dni, że Tinka po 12 godzinach ma 100, 80 lub nawet mniej.
Wklejam link z interesującymi tabelami. Są to tabele z codziennymi pomiarami stężenia glukozy. Dziewczyny z forum dla kotów „lantusowych” zapisują codziennie uzyskane wyniki (BZ-Werte znaczy wyniki pomiarów stężenia glukozy we krwi). Klikinj tam, a otworzą Ci się tabele:
http://www.diabetes-katzen.net/forum/fo ... &order=asc
Zmartwiło mnie, że przy insulinie Lantus, przy dawaniu BID (2xdziennie) powinno się mierzyć poziom pre. Nie wyobrażam sobie tego.
Kochana „Kociaro”, jeśli sobie nie wyobrażasz, żeby przy tej insulinie codziennie mierzyć poziom cukru, to ja potrafię sobie wyobrazić, że pewnego dnia, kiedy wrócisz z pracy do domu, może być za późno. Mnie na szczęście 5 lat temu, kiedy nie mierzyłam jeszcze cukru, udało się trzy razy w porę wrócić do domu i uratować Tince życie. Nie życzę nikomu, żeby przeżył coś takiego jak ja wtedy. Ja jestem w bardzo szczęśliwej sytuacji, że nie ma mnie w domu nie dłużej niż 6-7 godzin i że mój mąż potrafi mnie w każdej chwili zastąpić. Nauczyłam go wszystkiego. Wiem, że nie każdy ma takie szczęście, ale znam mnóstwo ludzi, którzy opiekują się sami swymi kotami cukrzycowymi, pracują na zmiany i też nie ma ich przez 10, 12 godzin w domu. Jednak sobie jakoś radzą.
Jest jeszcze inny aspekt całej regulacji. Nie mierząc PRE rano i wieczorem, nie dasz nigdy ani Matyldzie, ani sobie szansy, by doprowadzić ją do remisji. To przecież nie takie straszne i trwa zaledwie 2-3 minuty. PRE mierzysz bezpośrednio przed podaniem insuliny. Można to jakoś zorganizować.
Z kolei przy podawaniu 0,5U/kg raz dziennie osiąga się te same wyniki co przy caninsulin - masz na myśli U-40, czy U-100 ; ponoć U-100 przy caninsulin też istnieje ? To już pozytyw, wolałabym dawać Lantusa raz dziennie 0,5U/kg niż 2 x po 0,25U/kg caninsulin.
Nie ma caninsuliny o stężeniu 100. Firma Intervet, producent canisuliny (nota bene z Niemiec), produkuje tę insulinę tylko o stężeniu 40. Nie wiem, co lepsze, caninsulina 2 x dziennie, czy Lantus 1 x dziennie. Nie potrafię Ci odpowiedzieć na to pytanie, bo ja osobiście dla Tinki zrobiłabym wszystko, żeby czuła się jak najlepiej. Ani pierwsza, ani druga możliwość nie wchodziłaby dla mnie w rachubę.
TINKA tak do końca nie wiem, co dalej robić. Podawać 1 dziennie 0,5U/kg, czy 2 x po 0,25U/kg i zobaczyć co będzie dalej. Nie mam możliwości dokonać pomiaru w 5-6 godzin po podaniu dawki. Kiedy jest nadir.
Może przerwać na razie, dalej dawać caninsulin po starej dawce 1,5 kreski na insulinówce U-40 i postudiować dalej ?
Nie mogę Ci dać jednoznacznych wskazówek, bo jak już wcześniej pisałam, nie mam z tą insuliną osobistych doświadczeń. Z tego, co na ten temat czytałam, wiem, że z insuliną Lantus postępuje się nieco inaczej niż z tymi wszystkimi, których my używamy. Gdybym jednak miała zdecydować się na insulinę Lantus, robiłabym to w następujący sposób:
Insulinę Lantus podawałabym dwa razy dziennie,
Wybrałabym najmniejszą proponowaną dawkę, tj. 0,25 jednostki na kg (w waszym przypadku maksymalnie 1,5 jednostki).
Mierzyłabym każdorazowo poziom glukozy we krwi przed podaniem insuliny.
Po tygodniu zrobiłabym krzywą cukrową i zadecydowałabym o modyfikacji dawki (nie więcej niż 0,25 jednostki).
Gdyby w międzyczasie od jednej krzywej cukrowej do następnej wyniki w ciągu dnia były mało zadowalające (ponad 300), zwiększyłabym dawkę wcześniej o 0,25 jednostki. Wiem jednak, że takich pomiarów zrobić nie możesz, bo przez cały dzień jesteś w pracy i nie masz możliwości sprawdzenia wyników w ciągu dnia.
Mam nadzieję, że nie pogniewasz się za moje krytyczne uwagi, ale moje doświadczenia nie pozwalają mi na większe kompromisy. Postaram się w najbliższym czasie przetłumaczyć dodatkowo kilka interseujących informacji. Czasu nie mam też za wiele, ale zrobię, co w mojej mocy.
Pozdrawiam ciepło