
Czy tylko Ciebie kocha


dziś smok wawelski wypełz z łazienki, czarownica esme stanęła w drzwiach sypialni, stara załoga z pazurami i widłami stanęła w drzwiach kuchni a Hugo przyszedł do mnie to przedpokoju i powiedział ... mógłbys mnie wziąć na ręce co
puss pisze:haha, cytat z Dużego, który przed chwilą przyszedł do pracy i pojawił się na gg:dziś smok wawelski wypełz z łazienki, czarownica esme stanęła w drzwiach sypialni, stara załoga z pazurami i widłami stanęła w drzwiach kuchni a Hugo przyszedł do mnie to przedpokoju i powiedział ... mógłbys mnie wziąć na ręce co
Greta_2006 pisze:puss pisze:haha, cytat z Dużego, który przed chwilą przyszedł do pracy i pojawił się na gg:dziś smok wawelski wypełz z łazienki, czarownica esme stanęła w drzwiach sypialni, stara załoga z pazurami i widłami stanęła w drzwiach kuchni a Hugo przyszedł do mnie to przedpokoju i powiedział ... mógłbys mnie wziąć na ręce co
piękne![]()
![]()
puss pisze:a tutaj Hugonek w nowym domku
http://i23.photobucket.com/albums/b391/ ... HUGO_1.jpg
http://i23.photobucket.com/albums/b391/ ... HUGO_2.jpg
strasznie płakałam jak oddałam go z tymczasu. nadal mi się zdarza popłakiwać za nimi. to jest cudowny kot.
puss pisze:z tego co wiem jest mu dobrze - mieszka na wsi, jest jedyny kotem,
ma swoją panią dla siebie, bo pani jest chora i większość czasu siedzi w fotelu w salonie. Hugo podobno większość dni przesypia, a nocami się bawi.
ostatnio poszedł na spacerek na strych stajni, ale jak został zawołany, to zaraz wrócił. myślę, że jest mu
Kotek czuje się dobrze, wychodzi na spacery i wraca bez problemu. Wystarczy go zawolać.
Nietety jest zlosliwy. Ostatnio, zamiast chodzić do kuwety, jak przystalo na porządnego kota, to chodzi do doniczek z kwiatkami. W końcu pani nakrzyczala na kotka, więc kotek niewiele mysląc poszedl i zalatwil się na lóżku pani, na samym srodku. Żona chciala wyrzucić mnie z domu razem z kotem.
Gucia nie boi się, ale nie chce się z nim bawić i Gucio jest bardzo zawiedziony.
Przesylam zdjęcia Hugonka-sadysty znęcającego się nad biedną, małą myszką oraz małej kociczki, która jest u nas od 3 dni.
Znalazlem ją wieczorem w czsie spaceru z Guciem. Biedne, male stworzonko biegalo za mani rozpaczliwie miauczšc.
Ma ok. 2-3 miesięcy i sądzę, iż zostala przwieziona z miasta na wies, żeby ktos się nią zaopiekowal. Byla bardzo glodna i bardzo przerażona. Wiejkie koty wychowane gdzies w chlewie nie reagowaly by w ten sposób. Byla wyglodzona, ale nie zabiedzona. Na wolanie przybiegla do mnie i zabralem ją do domu.
Jest bardzo wesola, jak wszystkie male kotki.
Hugonek przez dzień byl obrażony, ale chyba się pogodzil z obecnoscia jeszcze jednego kotka w domu. Staramy się traktować go jak dotychczas, a nawet lepiej, żeby nie poczul się w jakis sposób odrzucony.
Hugonek czasami chodzi z nami na spacery, szczególnie wieczorami.
Zabawnie wygląda, jak duży pies maszeruje, a obok niego biegnie kotek.
puss pisze:Aniu, cieszymy się?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 94 gości