» Wto maja 08, 2007 14:39
Karkonosek, potrzebuję rady!
Mam problem. Na naszej uczelni żyje sobie szary pręgowany kocurek. Jak mogę to go dokarmiam, jednak nie ma mnie ciągle na uczelni. Wydaje mi się, że on nie ma domku i żyje tylko dzięki nielicznym dobrym duszom, które oddają kawałek swojego śniadanka. Wygląda na zdrowego, niestety nie mam pieniążków,żeby pójść z nim do weterynarza. Jednak mam pewne obawy. W czerwcu kończy się semestr, zaczynają wakacje... a kto wtedy nakarmi kochanego miałczącego Karkonoska? Dajcie mi jakąś radę, co powinnam zrobić? Kotek jest kochany, miałczy, ociera się, mruczy głośno, garnie się do ludzi...chciałabym mu pomóc...