Całkowicie się z Tobą zgadzam. Moim pierwszym kotem była biało czarna, niebieskooka kotka. Rudzielca za bardzo nie przypomina Lecz dzięki niej kilka miesięcy później w domu pojawił się wymarzony wiewiór. Coś w tym musi być
ja mam rudego i nie uważam tego za szczególne błogosławieństwo bo ma trudny charakter w przeciwiństwie do pozostałych. Jest czasami agresywny i ogryza nas.
Ewcia, dawaj tu zdjęcia tych siurasków /kocia pornografia/ jakoś razem ustalimy ich płeć.
Mi się wydaje,że umaszczenie nie ma znaczenia,bo ja znam 3 rudaski i wszystkie są strasznie przymilne i lubią sie przytulać.
Dla jednego rudaska mam na 100% domek.Dzisiaj porozsyłam zdjęcia kociakow znajomym,może znajdzie się domek jeszcze dla jakiegoś:)
dzieciaki przeurocze...
nie miałam siędzisiaj jak skontaktować ze znajomą w sprawie ewentualnej adopcji... ostatnio mówiła, ze koniczenie musi być dziewucha... jutro spróbuję ją przekonać do małego rudego z kocim siusiakiem...