Z pamiętniczka karmicielki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 14, 2007 2:14

varia pisze:
jola.goc pisze:
Zajączek kotem niewychodzącym? 8O Tego mi nie powiedział, dotychczas.
---

Musiał wyskoczyć zamknąć stare sprawy i wrócił do swojego nowego domu. :D


hyhy :cry:

---

jola.goc

 
Posty: 1738
Od: Śro mar 31, 2004 13:25
Lokalizacja: dolny Górny Śląsk

Post » Pon maja 14, 2007 2:23

jola.goc pisze:
varia pisze:
jola.goc pisze:
Zajączek kotem niewychodzącym? 8O Tego mi nie powiedział, dotychczas.
---

Musiał wyskoczyć zamknąć stare sprawy i wrócił do swojego nowego domu. :D


hyhy :cry:

---

Adoptuję go wirtualnie, chcesz?

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Pon maja 14, 2007 2:42

varia pisze:
jola.goc pisze:
varia pisze:
jola.goc pisze:
Zajączek kotem niewychodzącym? 8O Tego mi nie powiedział, dotychczas.
---

Musiał wyskoczyć zamknąć stare sprawy i wrócił do swojego nowego domu. :D


hyhy :cry:

---

Adoptuję go wirtualnie, chcesz?

Muszę to przemyśleć... :wink: Mówiąc inaczej, muszę się z tym przespać :rudolf:

Dziękuję Ci i życzę również cudownych snów! :D

---

jola.goc

 
Posty: 1738
Od: Śro mar 31, 2004 13:25
Lokalizacja: dolny Górny Śląsk

Post » Pon maja 14, 2007 5:50

:) :) :)
Jolu, to był jednak prezent dla Ciebie, tylko co teraz będzie?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pon maja 14, 2007 17:32

magicmada pisze::) :) :)
Jolu, to był jednak prezent dla Ciebie, tylko co teraz będzie?


Właśnie, co teraz.
Nie wypada chyba nie przyjąć prezentu darowanego z Samej Góry, nawet nie wypada chyba okazywać niezadowolenia... :?

W tej sytuacji wypada (?) mieć tylko nadzieję, że Góra nie zapomni o Zajączku i dalej będzie się o niego troszczyć...
Może nawet już to robi? (Variu, czy Twoja propozycja po przespanej nocy jest nadal aktualna? :wink: )

Nie wiem, czy Derekiem sterowała Góra, czy on tak sam z siebie... ale faktem jest, że otrzymaliśmy od niego ABSOLUTNIE WSPANIAŁY PREZENT!
Derek przysłał moim podopiecznym, starannie wszystko opakowując i opłacając: piękną krytą kuwetę, legowisko-domek z gąbki, całe opakowanie żwirku Cat's Best Eco Plus z łopatką oraz 3 puszki najlepszej Animondy!

Poczuliśmy się jak króle! :D
Koty zaakceptowały kuwetę, a do legowiska ustawiają się kolejki! :D
Mnie też jest miło zawiesić oko na czymś tak ładnym.
Animondę zaś docenił nawet Zajączek - zeżarł dziś pół puszki :twisted:

Derek - dziękujemy Ci najmocniej! :1luvu:

---

jola.goc

 
Posty: 1738
Od: Śro mar 31, 2004 13:25
Lokalizacja: dolny Górny Śląsk

Post » Pon maja 14, 2007 17:41

jola.goc pisze:(Variu, czy Twoja propozycja po przespanej nocy jest nadal aktualna? :wink: )

Biorąc pod uwagę, że jeszcze się nie zdołałam położyć, czyli nie miałam okazji się z tym przespać, to jest. :lol:
Idę robić zlecenie stałe. ;)

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Pon maja 14, 2007 20:57

varia pisze:
jola.goc pisze:(Variu, czy Twoja propozycja po przespanej nocy jest nadal aktualna? :wink: )

Biorąc pod uwagę, że jeszcze się nie zdołałam położyć, czyli nie miałam okazji się z tym przespać, to jest. :lol:

Hmm, trochę szkoda. Wolałabym, żebyś podjęła taką decyzję całkiem świadomie :wink:

varia pisze:Idę robić zlecenie stałe. ;)

Wyspana czy niewyspana, w sumie... dobra z Ciebie kobieta, wiesz? :aniolek:

---

jola.goc

 
Posty: 1738
Od: Śro mar 31, 2004 13:25
Lokalizacja: dolny Górny Śląsk

Post » Pon maja 14, 2007 21:06

Zajączek jest myślący! :idea:
Brawa dla Zajączka za spójną koncepcję działania. :D
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon maja 14, 2007 23:13

jola.goc pisze:Wyspana czy niewyspana, w sumie... dobra z Ciebie kobieta, wiesz? :aniolek:

Nie da się ukryć, że mnie nie znasz. :wink:

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Wto maja 15, 2007 19:44

dakota pisze:Zajączek jest myślący! :idea:
Brawa dla Zajączka za spójną koncepcję działania. :D


Zajączek jest kotem :idea: Więc z natury jest myślący :|
Myślenie to dla Zajączka pikuś.
On potrafi dużo więcej... :twisted:

---

jola.goc

 
Posty: 1738
Od: Śro mar 31, 2004 13:25
Lokalizacja: dolny Górny Śląsk

Post » Wto maja 15, 2007 21:22

varia pisze:
jola.goc pisze:Wyspana czy niewyspana, w sumie... dobra z Ciebie kobieta, wiesz? :aniolek:

Nie da się ukryć, że mnie nie znasz. :wink:


Zgadza się, nie znam Cię 8) Ale swoje wiem :wink:

Dziękuję Ci za wirtualną adopcję Zajączka! Wpłata z tego tytułu była już wczoraj na moim koncie.
Dziś miałam zrobić zwrotny przelew :? - bo Zajączek jak dał nura przez okno o 4 nad ranem, tak wrócił dopiero o 15...
No, ale wrócił :twisted: Teraz zalega na parapecie, bo leje deszcz i broni wejścia Figielkowi, który wyszedł się trochę pomoczyć.

Siedzenie na straży przy drabince, tak żeby żaden kot nie wszedł z powrotem do mieszkania, to od wczoraj ulubiona rozrywka Zajączka. Tym się właśnie zajmował nad ranem, zanim sam wyskoczył i zniknął.
W dzień zajmował się jeszcze wyskakiwaniem przez okno połączonym z obiegnięciem bloku i wejściem przez drzwi (u nas zawsze otwarte w ładną pogodę) na klatkę schodową. Co otworzyłam drzwi od mieszkania, to siedział przed nimi Zajączek :rudolf:

Potem też było fajnie. Gdy wróciłam po północy z kociego obchodu, Zajączek był na zewnątrz. Zaraz mnie przyuważył, więc wnosiłam rower do piwnicy z głową obróconą w tył, żeby widzieć, czy przypadkiem nie wejdzie za mną. W całej piwnicy rozłożona jest trutka na szczury, gdyby wbiegł niezauważony i gdzieś się zaszył...
Wbiegł, ale nie Zajączek, tylko jakiś czarny, psiknęłam, a ten zaraz dał w tył zwrot. Zadowolona wróciłam do mieszkania. Po jakichś trzech godzinach poczułam, że coś jest nie tak. Koty wchodziły i wychodziły po drabince, ale nie było wśród nich Zajączka. Nie zalegał też na parapecie, bo wtedy one by tak swobodnie nie wchodziły... Czyżby jednak piwnica? :strach:
Nie musiałam jednak chodzić tak daleko - gdy otworzyłam drzwi, powitał mnie w nich :surprise: oczywiście Zajączek. Gdy je za nim zamknęłam, w mózgu zapaliło mi się czerwone światełko. W związku z tym ponownie otworzyłam drzwi i w korytarzu zapaliłam żółte światełko, w świetle którego ujrzałam na wycieraczce sąsiada długaśny wałeczek, wyglądający na zajęczą kupę. Którą się w istocie okazał być.

Następna godzina upłynęła mi na praniu sąsiadowi wycieraczki, i to takim, by się nie połapał, że wyprana. Dokładniej to prałam brudną, cuchnącą smarem (oprócz zapachu g(ł)ównego) ścierę, w którą wycieraczka była tak starannie owinięta, iż myślałam, że jest na niej zaszyta, w związku z czym zsuwałam ją z niej bokiem, w wyniku czego wałeczek mi się wysmyrgnął i.......
.......itd. do białego rana :dance2:

---
Ostatnio edytowano Wto maja 15, 2007 21:35 przez jola.goc, łącznie edytowano 1 raz

jola.goc

 
Posty: 1738
Od: Śro mar 31, 2004 13:25
Lokalizacja: dolny Górny Śląsk

Post » Wto maja 15, 2007 21:30

:ryk: :ryk: :ryk:
Zajączek :ok: :1luvu:
i bardzo mentalnie pasuje do varii :twisted:
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto maja 15, 2007 21:33

dakota pisze:i bardzo mentalnie pasuje do varii :twisted:

Widziałam. :evil:

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Wto maja 15, 2007 21:37

Zajączku, ale figlujesz, myślałam, że jesteś jakimś mizernym wypłoszątkiem, a tu taki złosliwosci wyczyniasz, kto to widział nie wpuszczać innych kotoów? Hę? a teraz, jak, siedzisz u Joli na kolanach, czy harcujesz?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Wto maja 15, 2007 21:45

varia pisze:
dakota pisze:i bardzo mentalnie pasuje do varii :twisted:

Widziałam. :evil:

no co :roll:
taki sprytny, myślący, no :twisted:
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul i 81 gości