Agatka - drobny kotek pełen smutku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 30, 2007 7:38

Koteczko, co u Ciebie?
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 04, 2007 9:09

Hop, hop :?:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 04, 2007 11:31

:?:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon maja 07, 2007 8:24

Już po długim weekendzie, czekamy na wiadomości :!:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 09, 2007 0:19

Kocia dziś w kiepskiej formie. Nie je, nie marudzi jak zwykle :( Byliśmy dziś na kontrolnej wizycie u weta i tak jak podejrzewałam, kotka ma zapalenie ucha. Przypuszczam, że oczko jest sprawą wtórną. Z jednego ucha wycieka lepki, prawie przezroczysty płyn. Mała dostała antybiotyk i od rana leży cichutko :(

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Czw maja 10, 2007 18:40

Z kicią niefajnie :( Ona najchętniej leżałaby cały czas na rękach a musi być w klatce. Boi się zwierzaków i natychmiast dekuje się pod kanapą. Wyciąganie jej za każdym razem gdy trzeba podać antybiotyk i wyczyścić uszko zajmowało mi zbyt wiele czasu, stąd klatka. Ale nie jest to dobre rozwiązanie; kitka źle znosi zamknięcie. Straciła apetyt, leży cały czas apatyczna :cry: Ożywia się tylko na rękach, natychmiast włącza mruczenie i przykleja się do mnie. Nie mogę jej jednak poświęcić dużo czasu, bezogonka też chce na ręce, Misiek i Lolek też dopominają się choć o parę głasków, nie mówiąc już o maluchach.... :? A nasze koty wycofały się już zupełnie zdezorientowane, prawie nie widać ich w mieszkaniu :( Błędne koło...

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Czw maja 10, 2007 20:06

O, trzymaj się jakoś :( A malutka szybko do swojego domku!
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 11, 2007 8:36

Justyno, kciuki za jaknajszybsze domki dla tymczasów
I terzymajcie się, rezydenci :wink:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 11, 2007 11:36

tak bym chciała aby wszystko sie ułożyło :?
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt maja 11, 2007 23:48

:(
Obrazek

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Sob maja 12, 2007 8:06

Siedziałam wczoraj z kicią na kolanach ponad godzinę. Leżała sobie spokojnie wtulona we mnie i mimo że jej nie trzymałam, nawet nie próbowała zeskoczyć na podłogę. Próbowałam ją karmić na siłę, niestety ani kurczak ani wołowina jej nie przekonały, wszystko lądowało na podłodze. Zjadła jedynie dwie łyżeczki gerberka. Gdy po godzinie chciałam ją włożyć do klatki, zaczęła tak płakać i wczepiać się we mnie łapkami, że się poddałam. Obeszłam z nią na rękach całe mieszkanie i postawiłam na podłodze. Natychmiast czmychnęła pod wersalkę. Późnym wieczorem natknęłam się na nią w kuchni; siedziała na parapecie i wyglądała przez okno. Trochę się wystraszyła, ale gdy się zorientowała, że nie będę próbowała jej łapać, uspokoiła się, zaczęła się łasić i mruczeć. Podsunęłam jej miseczkę z jedzeniem i sukces: kitka zachęcana głaskami sama trochę zjadła. Ponieważ natychmiast pojawiły się w kuchni pozostałe koty, potwierdziły się moje wcześniejsze obserwacje - ona boi się zwierzaków. Natychmiast bylo warczenie, syki i doszło nawet do łapoczynów, gdy Lolek znalazł się za blisko. Gdy zwierzaków nie ma w pobliżu, ona zachowuje się zupełnie inaczej. Położyłam jej na parapecie kocyk i zostawiłam w spokoju. Rano na śniadanie nie wyszła, spróbuję ją zaraz zlokalizować i postawię miseczkę pod wersalką, mam nadzieję że zje. Gdy siedziała w klatce, była zrezygnowana i odrętwiała, nic ją nie interesowało, nic nie jadła, nie piła. Miałam wrażenie, że ona tam niedługo po prostu umrze. Nie miałam siły już na to patrzeć.

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Sob maja 12, 2007 12:07

Śliczna koteczka :)
justyna_ebe jesteś :aniolek:

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Sob maja 12, 2007 15:59

Dokładam moje uczucia do Ciebie i do koteczki. Justyna jest niesamowita :1luvu:
Marcelibu
 

Post » Sob maja 12, 2007 16:03

Wyszła? Zjadła? W tej klatce to rzeczywiście wygląda jak dziecko z chorobą sierocą :cry: Taka kochana...
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Nie maja 13, 2007 22:49

jak minęła niedziela koteczce :?:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: label3, MruczkiRządzą i 62 gości