
będąc u mojego chłopaka zauważyliśmy kota na łące obok domu, zawołaliśmy.Kotka przybiegła, zaczeliśmy głaskać bawić się z nia, nakarmiliśmy-strasznie wychudzona i zaczeliśmy podejrzewać że ma młode. Po najedzeniu uciekała, wróciła po upływie jakiegoś czasu i zaczęłą miauczeć pod drzwiamy, wszyscy zaczęli się nią zajmować, bo strasznie taka przylepa jest

Było to w niedzielę przed długi weekendem...codziennie przychodziła i dostawała rano jedzenie a 2 maja przyniosłą 4 maleńkie kotki


No i teraz poszukujemy dla nich domu, tzn duża kotka Luiza


czy ktoś nie chce malutkiego kotka???? możliwość odbioru osobistego we Wrocławiu, Opolu bądź okolice.Mozemy dowieżć autem w okolice Opola , Wrocławia. My wylatujemy do USA 3 czerwca i musimy im do tego czasu znaleźć dom, nie chcemy być zmuszeni oddać do schroniska ani usypiać, a takiej gromadki nie możemy zatrzymać. Kotki już widzą, nie znamy się, ale mają ponad 2 tygodnie więc jeszcze muszą być z matką, na którą właśnie czekamy bo uciekła i nie ma jej od paru godzin
