kasia125 pisze:Nie oddawajcie jeszcze przez weekend Layli bo jak wyjdą Sardynce jakieś potwory w wymazie to poproszę Kasię o tego malucha.O której będą znane wyniki w poniedziałek?Może byśmy się umówiły Kasiu u wetki? A na herbatkę w weekend nie zapraszam bo nas nie będzie.
Layli nie oddam jeszcze co najmniej3 tygodnie, jest jeszcze malutka, ma 7 tygodni.
Poza tym nie wiem, czy ona nie ma "potworów" w nosie - chociaz na razie wygląda na zdrową.
Kasia125 jeżeli chcesz natychmiast kotka i jest Ci wszystko jedno, którego, to po prostu rozejrzyj się wokół siebie.
jest mnóstwo ogłoszeń w sklepach zoo, u wetów. Ludzie szukaja domów dla maluchów.
Prawdę mówiąc dziwię się, że wyznaczasz terminy Sardynce na wyzdrowienie. przeciez nikt Ci tego nie zagwarantuje, ze za 24 godizny kotka wyzdrowieje.
Wymaz z nosa niczego nie przesądza. Większosc zywych istot ma w nosie bakterie. Ale o tym już pisałam.
Rozumiem, że nie masz naboznego stosunku ( może złe słowo) do kotów, bo sama takowego nie mam, rozumiem, że nie zalezy Ci czy to Sardynka, czy layla, czy inna kotka.
Natomiast nie rozumiem twojego podejścia do leczenia kotki. Traktujesz kota jak towar. Sprawdzasz i kontrolujesz kasię. Ludize czasem biorą chore koty i lecza je na własny koszt. ( Ja tak wzięłam Jasia)Po prostu chca tego kota i już. Wiadomo, że w przyszłości o niego zadbaja, skoro wkładają wysiłek w leczenie i dbanie o chorego, nieatrakcyjnego.
Ja nie oddałabym Ci Layli, przykro mi.
Wiem, ze to nie ja decyduje, ale myslę, że mam na to spory wpływ i nie omieszkam tego wykorzystać.
