Sonia i Otis - część II.Nowiuśkie foty str.96

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 11, 2007 18:35

Jak tam po komuni? Wyzdrowiałaś? :)
Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, skorzystałby na tym człowiek, a stracił kot.

Aniołek_

 
Posty: 2490
Od: Pon sie 14, 2006 17:28
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 11, 2007 20:31

Jeszcze dochodzę do siebie... :P
Wszystko, co miało się zawalić, zawaliło się przed, sama uroczystość natomiast była pełna ducha i do tej pory szkoda mi, że muszę wrócić na ziemię.

Joel był u mnie już o 13.00 więc mieliśmy czas, żeby spokojnie coś zjeść, wypić kawę i porozmawiać. Mnie bardzo takie rozmowy pomagają, bo się wewnętrznie wyciszam, a potem wszystko inne robi się już mniej istotne.
W kościele oprócz naszego gościa był jeszcze jeden ksiądz gość, czyli msza była w koncelebrze trzech księży. Dzieci bardzo przejęte, a na czas błogosławieństwa przed kościołem - akurat przestało padać :lol:
Idea komunii czwartkowej przemówiła do mnie po raz kolejny. Intymnie, prawie, że indywidualnie. Rodzice i dzieci, czasami jakaś babcia, no i moja rodzinka (ale za specjalną dyspensą :wink: ). Na znak pokoju - rodzice podchodzili do swoich dzieci - zobaczyłam w oczach Zuzi małe iskierki, była taka rozpromieniona i szczęśliwa. A po komunii to jakby anioł klęczał...moja mała Zuzia...jakoś od wczoraj przestała być taka mała...Nasza florystka Ala - uwiła dla niej przepiękny wianuszek z drobnych, białych kwiatków. Nie było żadnych loków - proste, podwinięte włoski, podpięte do góry dwoma "gryzonkami".
Być może zawieszę jeszcze jakieś zdjęcia, ale podzielę się z Wami najbardziej wzruszającą historią tego dnia. Z Joelem znamy się od naszej klasy maturalnej, od wakacji przed maturą, czyli 17 lat. Kiedy wyjeżdżał do Boliwii na misje płakałam rzewnymi łzami, my planowaliśmy ślub, a on wyjeżdżał na całe życie. Tam zachorował, wrócił po trzech miesiącach w gorsecie ortopedycznym, z diagnozą tropikalnej choroby, która zniszczyła mu kręgosłup, potem okazało się, że to był rak...piszę był - bo tak, jak nagle się pojawił, tak po wielu latach bólu - zwyczajnie "sobie poszedł", a Joel mógł znów pojechać na misje. Tym razem - była to Papua Nowa Gwinea. Zanim zaczął pracować na wyspie, uczył się języka Pigeon English w Australii, wtedy urodziła się Zuzia...nie mógł jej ochrzcić, tak jak ochrzcił Michałka... :( Potem wrócił do Polski i nazywał Zuzię swoją dziewczyną...i mówił: nie ochrzciłem Cię, ale na komunię przyjadę...
Przyjechał i dał jej dwa cudowne prezenty - pierwszy przed wyjściem do kościoła - ilustrowaną biblię oraz napisane słowa: "Codziennnie, przez całe życie, będę modlił się za Ciebie" i powiedział jej: Zuziu, ale największy prezent to będzie w kościele, dziś odprawię mszę w twojej intencji.
To bardzo intymne, co Wam napisałam, dla mnie, osoby wierzącej, to bardzo wzruszające i przepiękne. Cały ten wieczór właśnie był taki. Przyjechali wszyscy zaproszeni goście, nawet Karolinka zostawiła małą Majeczkę z drugą babcią i przyjechała. Wszyscy zrobili to dla Zuzi, dla naszej rodziny. Posiedzieliśmy do 22.30 i tylko późna pora zmuszała nas do wyjścia.

Co do mnie, boli mnie teraz głowa, gardło, nie czuję sie dobrze. Wczoraj byłam na lekkim haju - antybiotyk, mocne przeciwbólowe, żebym mogła cokolwiek powiedzieć i leki przeciwalergiczne, bo pogryzła mnie meszka, a w zeszłym roku z tego powodu wylądowałam w szpitalu. Ale adrenalina i chemia czynią cuda. Poza tym dobra maseczka (polecam Rewelacja Dermiki :wink: ) pozwoliła nałożyć trochę poprawiaczy i podobno tę anginę to sobie wymyśliłam :lol:

To chyba tyle i tak przydługa relacja 8)

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt maja 11, 2007 20:47

Relacja tak piękna - aż łezki zakręciły się w oku :cry:
Jeśli nie będzie to zbytnie wchodzenie w Waszą intymność chętnie zobaczyłabym chociaż 1 zdjęcie Zuzki

Myślę że po wczorajszym uniesieniu dzisiaj spadnie z Ciebie energia i może być ciężko ale jestem dobrej myśli
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt maja 11, 2007 20:49

No to faktycznie komunia była świetna i uduchowiona :)
A nawet skoro jej nie ochrzcił, to przecież ważny nie jest sam 'gest' chrztu (że się tak dziwnie wyrażę) tylko to, że o niej myśli, modli się, przecież to jest ważniejsze :)
A prezent (szczególnie ten drugi) to dostała bardzo wyjątkowy (bo przecież żadna babcia czy dziadek nie może odprawić w jej intencji mszy) :)

A tak wracając do Ciebie, kto to widział wymyślać sobie anginę, hę? :lol:
Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, skorzystałby na tym człowiek, a stracił kot.

Aniołek_

 
Posty: 2490
Od: Pon sie 14, 2006 17:28
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 11, 2007 21:05

Niestety zdjęć dziś nie będzie. Robił je swoim aparatem mój Brat, i co prawda dał nam aparat ze zdjęciami, ale nie mam oprogramowania, żeby go zainstalować na naszym komputerze...postaram się, żeby jutro zrzucił u siebie i wypalił mi płytkę...albo jakoś inaczej je wydobędę :lol: Na razie czuję się dość kiepsko, rozsadza mi głowę, idę spać...przepraszam, to nie dlatego, że komuś bronię tych zdjęć, po prostu żal mi budzić Piotrka, zasnął na kanapie, on by pewnie coś poradził...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt maja 11, 2007 21:21

daj spokój - Piotruś niech śpi spokojnie a my grzeczniutko poczekamy na zdjęcia :D
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt maja 11, 2007 21:26

Tak niech sobie odpocznie, a my poczekamy.... do jutra :twisted:
Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, skorzystałby na tym człowiek, a stracił kot.

Aniołek_

 
Posty: 2490
Od: Pon sie 14, 2006 17:28
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 12, 2007 9:26

Wiedziałam, że coś zrobi, przełożył karty!!!!

ObrazekObrazekObrazek

ObrazekObrazek

To najładniejsze z czwartkowych...ale jeszcze przed nami cały ten niedzielny show, więc będzie kolejna porcja :P No i oczywiście prosimy o dobre myśli w kwestii pogody, bo planujemy sesję niedzielną w plenerze...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Sob maja 12, 2007 12:01

Ale masz Anioła w domu :)

A pogoda mam nadzieje, że dopisze i jej efekty będą pokazane na forum :twisted:
Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, skorzystałby na tym człowiek, a stracił kot.

Aniołek_

 
Posty: 2490
Od: Pon sie 14, 2006 17:28
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 13, 2007 20:51

Albo nas nikt nie odwiedza :( albo powiadomienia szwankują...

Tajdzi, pożyczyliśmy obiektyw od mojego brata, teraz już znam tajemnicę sukcesu...możecie zobaczyć:

Obrazek

A teraz reszta nowych "starych" kotów:
ObrazekObrazekObrazek

ObrazekObrazekObrazekObrazek


No i obiecane zdjęcia z niedzieli...mamy ich ponad setkę, więc wybór trudny, ale najładniejsze, moim zdaniem, niniejszym publikuję:

ObrazekObrazekObrazek

ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Nie maja 13, 2007 21:40

izaA jesteście przecudną rodzinką :1luvu: Napatrzeć się na Was wszystkich nie mogę :) Cudne zdjęcia, a Wy jak z bajki :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie maja 13, 2007 21:46

Dzięki :oops: z bajkami różnie bywa, wiesz...ale miło, że do nas zajrzałaś, bo najpierw na mnie krzyczą, że nie ma zdjęć, a potem nikt ich nie ogląda :( to znaczy nie całkiem nikt, skoro Ty obejrzałaś :lol:

Muszę przyznać, że nasza "wymodzona" wersja obchodzenia komunii była bardzo trafiona. Pogodę mieliśmy piękną, spacer się udał, potem był super wypasiony obiad, tylko w gronie naszej, pięcioosobowej rodzinki, a na koniec wizyta u naszych Przyjaciół. Wspaniały dzień dziś spędziliśmy, aż nie chce się wracać do obowiązków...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Nie maja 13, 2007 21:50

Zaglądamy, zaglądamy,
tylko nie zawsze jest czas pisać...
Zdjęcia piękne, zarówno kocie, jak i komunijne..
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 13, 2007 21:52

izaA pisze:Dzięki :oops: z bajkami różnie bywa, wiesz...ale miło, że do nas zajrzałaś, bo najpierw na mnie krzyczą, że nie ma zdjęć, a potem nikt ich nie ogląda :( to znaczy nie całkiem nikt, skoro Ty obejrzałaś :lol:.

Ja to ostatnio mam urwanie głowy z kotami :) a jak mi powiadomienie nie przyjdzie, to już koniec - tracę rachubę :D

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie maja 13, 2007 21:55

Śliczne fotki komunijne, ta robiona nieco z dołu na tle zieleni bardzo mi się podoba :)

A pierwsze zdjęcie Otisa niezbyt mi się podoba, chyba mam spaczony gust :roll:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30737
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon, puszatek, raiya i 36 gości