Pierwsza osoba się nie zjawiła ani nie zawiadomiła, że nie przyjdzie.

Wnerwiłam się tym bardzo, bo leciałam do domu przydeptując sobie ozór.
Po Matyldę przyszła sympatyczna dziewczyna z synem gimnazjalistą. Mają już pieska z allegro i koteczkę od KasiD.

Kotki się zaprezentowały jak należy.

Ponadto rudy przed nimi nie uciekał a to najlepszy tester do ludzi.
Podsumowując Matylda pojedzie do nowego domku we wtorek wieczorem.
