Zadzwonię do znajomej i poproszę o zdjęcia. Moja koleżanka sama ma 13 kotów i kontakty z karmicielkami. Jedna z karmicielek dostała kicie na przechowanie od młodych ludzi, na dwa dni. Ludzie ci wyjechali za granicę a te "dwa dni", to był podstęp. Pani nie wiem z jakich przyczyn, nie może kociaka zatrzymać i zwróciła się o pomoc.
Osoba, która poprosiła o pomoc, nie dzwoni. Zaproponowałam, że zrobię zdjęcia kici, jeśli jest taka potrzeba. Poczekam kilka dni i jeśli ta pani nie zadzwoni, zamknę temat. Może postanowiła zostawić kotka dla siebie.
tamb pisze:Osoba, która poprosiła o pomoc, nie dzwoni. Zaproponowałam, że zrobię zdjęcia kici, jeśli jest taka potrzeba. Poczekam kilka dni i jeśli ta pani nie zadzwoni, zamknę temat. Może postanowiła zostawić kotka dla siebie.