I kolejne wieści:
Mala rozrabia dalej, ma pseudonimy- Tiger, Killer, Szprotka, Kluska, Gryzak, Terminator

TZ sie śmieje, ze zajadów dostanie, bo chce nam zjesc buty, w całości

Zaczyna poznawac, ze człowiek to nie tylko ręce i nogi, a również twarz, z wielka uwaga obserwuje nasze twarze, dotyka łapkami, włosami sie bawi

Biega z naszymi kotami jak dzika, gonitwom nie ma końca. Zaczyna wskrobywac sie na kanapy, a wczoraj wlazła po meblach na parapet :-O Nauczyła sie syczeć, jak jej cos nie pasuje- kocia nauka nie idzie w las;-> Dzis obsyczala weta za termometr w pupie

Jest pod ścisła kontrola, jakby co, bo to przeciez malutkie, jeszcze nie może być szczepione, wiec latamy z każda pierdolka. Dzis mała była u weta, bo sie przeziębiła i kicha .... Po tych przejściach pokarmowych spadła jej odporności i ja musiała gdzieś w tej łazience zawiać:-( Ma katarek i kicha, ale to zwykle przeziebienie, temperatury nie ma, płucka czyściutkie. Jak to piwniczny kociak leczymy oczywiście również świerzba, dostała najpierw prikaz codziennego czyszczenia uszu, a teraz juz mogla dostać kropelki na kark, wiec dalismy jej spokoj z meczeniem uszu. Oczka coraz ładniejsze, kropimy regularnie. A to dowody, ze mala nie tylko nas zagryza, chce połknąć w całości, ale także lubi sie przytulic "do cyca" i przespac "przy sercu" w pozycjach co najmniej rozczulających
