u mnie było to samo!!!! żaden kot jej nigdy nie pacnął, ani nawet nie syczał, nawet Inar!
Myślę, że to jednak ze względu na niepełnosprawność, że one to jakoś wiedzą, że tego ciaptaka to nei wolno ruszać, bo słaby...
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
sfinks pisze:zastanawiam sie tylko co w niej jest takiego ze zwierzaki pozwalaja jej na wszystko. Oklepuje, gania, taranuje kotya one nic jej nie robia - nie gonia, nie prychaja, nie odpedzaja.
Psami rzadzii one tez sie nie stawiaja ani nie buntuja.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 14 gości