Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

[Nana]

JA pobijam wszystkich Rano, godzina 9:00. Czuję że coś mam na kołdrze, odruchowo odpowiadam-''Babciu, ale ja mam na 12:50 do szkoły, daj mi pospać''- Cisza... Otwieram oczy i widzę.... Czarusia który gapi sie na mnie z (dosłownie) otwartym pyszczkiem, który otworzł aby miauknąć ale sie powstrzymał. Ryczał ze śmiechu. Pyszczek był uśmiechnięty i dziwnie mi sie przyglądał.

[skaskaNH]

Ale sie usmialam
A juz to mnie rozwalilo zupelnie:

Simbo miał małą infekcję pod napletkiem w związku z tym łapalam go co wieczór żeby przemyć z tekstem "Chodź do Pani pokaż siusiaczka, No nie bądź taki niedotykalski tylko zobaczę i posmaruję żeby kotulka nie bolało, O widzisz jaki śliczny siusiaczek już coraz ładniej wygląda itp"
I tekst mojego TŻ "Moim tak się nie interesujesz

Moj Maciuś Nr2 zawziecie polowal na muchy i inne robacki, jakie tylko znalazl. Oczywiscie namietnie je pozniej zeżerał, oblizujac sie z zadowoleniem. A mojej mamie wyszla kiedys taka ladna rymowanka:
"Maciuś, nie jedz muszek
bo od muszek boli brzuszek"

[mjkelly]

Zoska wlasnie przechodzi swoja pierwsza rujke - tarza sie, mruczy, lasi ...
Jako, ze moj TZ wczesniej w zyciu kota nie mial musialam mu wytlumaczyc co to sie z Zoska dzieje.
Po kilku minutach TZ spiewa do Zoski: I'm horny, horny, horny, horny ...

[mjkelly]

Moja mama przed wizyta mojego dziadka a swojego tescia, ktorego delikatnie mowiac nie lubi.
Miedzy innymi z tego powodu, ze dziadek zawsze w sposob zlosliwy komentuje, ze mama ma dwie koty...
Mama mowi do Zuzi: najpierw Zuzia wylize lyzke a pozniej damy ja dziadkowi

[niebieska]

Siedze poznym wieczorem z kotem na kolanach i ktos dzwoni do drzwi.Nie chcac zwalac kota z kolan,mowie do innego,ktory potrafi otwierac wszystkie drzwi-"Idz otworz i zobacz kogo diabli niosa"

[ladyM]

Przyjechałam na weekend do domu, zaglądam do lodówki pytając, co jest do zjedzenia. Moja mama głaszcząc Kicia pod bródką: możesz zjeść sobie tą polędwiczkę, kupiłam ją dla Małego, ale nie chciał.
Taka hierarchia w rodzinie .

[Blusik]

Moje koty oczywiście najchętniej "zasypują" kuwetkową produkcję kafelkami. Efekt - długotrwałe drapanie i kuwetka suwana po podłodze. Któregoś dnia syn nie wytrzymał i zameldował - idioto może lepiej młotkiem i dłutem? Kot usiadł przy kuwecie, jakby czekał na sprzęt. Niestety chyba stwierdził, że ten duży tylko dziobem kłapie i biedny kot nadal musi zasypywać kuwetkę podłogą , więc zasypuje.

[caty]

Śnilo mi się kiedyś, kiedy położyłam się na drzemkę pod jabłonią, że przyszedł do mnie taki suuuuuuuuuuuper facet, połozył się obok, smyra po szyi i az pomrukuje... taki napalony...Wybudzam się - a tu smyra dalej...i dalej mruka...Otwieram oczy...a to mój kocurek...

[irish_autumn]

Do zdrowiejącej, aczkolwiek bardzo zestresowanej Lusi, która (po choróbskach lęka się każdego słyszalnego dźwięku) o mało nie wskoczyła na szafę jak ślubny wszedł do pokoju - I czego się lękasz? Swój wchodzi gośno, a włamywacz cicho, ale jego to nie usłyszysz.

[Blusik]

Śnilo mi się kiedyś, kiedy położyłam się na drzemkę pod jabłonią, że przyszedł do mnie taki suuuuuuuuuuuper facet, połozył się obok, smyra po szyi i az pomrukuje... taki napalony...Wybudzam się - a tu smyra dalej...i dalej mruka...Otwieram oczy...a to mój kocurek...

I chyba nie masz najmniejszych wątpliwości, że jest to suuuuuuuuuuuper facet

[Hipcia]

i jaką ma owłosiona klatę

[Antypatyczna]

Raz nie wytrzymałam i gdy Mićka jak zwykle próbowała uciec na klatkę łapiąc ją powiedziałam: "Chodź tu pi..o"

[Finaltime]

może nie o kotach, ale też śmieszne (moim zdaniem )
moja mam w sklepie:
-jest mięsko mielone?
ekspedientka
-oczywiście jest
mama:
-to ja takie chudziutkie poproszę, bo wie pani, to dla pieska!

[Antypatyczna]

Mój Mąż przed blokiem koło naszego balkonu ( gdzie znajdował się kotek):
" Łojoł biedny Beboczku ,już wkrótce zostaniesz bez jajek,biedny kotku,nie wiesz co Cię czeka"( w pon. miał być zabieg ).
Czas akcji : 00.30.

[rambo_ruda]

Raz nie wytrzymałam i gdy Mićka jak zwykle próbowała uciec na klatkę łapiąc ją powiedziałam: "Chodź tu pi..o"

U mnie imieniem zastepczym dla Rysi jest "mala c.pa" ale tylko jak mnie wkurzy