Patrycja26 pisze: On ma pyszczek jak miniaturowy lew . Tak mi się skojarzyło

Nie Tobie pierwszej się tak skojarzyło, ale imię Simbo już zajęte
Chciałam tylko powiedzieć, że jestem szczęśliwą Pańcią dwóch szczęśliwych kotów i nadal nie mogę zrozumieć tego cudu, jaki się dokonał...NIE MARZYŁAM o tym, że będą nierozłączne, że będą sobie wylizywać futerka, razem się bawić, nawoływać i szukać, że będą się przytulać na moich kolanach...Dodam tylko, że Sonia wciąż się zmienia...naśladuje swojego guru i wczoraj doszło do potwornej pomyłki
Ostatnio Otis równie często przesiaduje na Piotrku co na mnie, po prostu ja jestem czymś zajęta i jedyne wolne kolanka...no wiecie...Siedzimy przy kominku na kanapie, Otis wpakowany na kolana Piotra - siedział bliżej kominka

i Sonia wbiega do pokoju....drepcze na swoich krótkich nóżkach i hops - na kolana do Piotrka

Oboje zamarliśmy...co zwycieży strach przed Piotrem Postrachem Sonieczek czy chęć bycia blisko Otisa i kominka...Sonia zatrzymała się na Piotrowej piersi i zdecydowała, że to jeszcze nie czas...dodam tylko, że ostatni raz na jego piersi była jakieś półtora roku temu, kiedy pod wpływem kropli lazła na każdego, kto przypominał człowieka
