Z powodu wyjazdu pilne!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro maja 02, 2007 11:08

dzięki stokrotne dziewczyny!
Koty też umieją kochać, choć chadzają własnymi drogami

dorola

 
Posty: 226
Od: Pon mar 14, 2005 8:26
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro maja 02, 2007 21:33

Pieniądze od Bungo mam już na koncie. Musimy się jakoś umówić na przekazanie, chyba że dam radę na moment podskoczyć do Ciebie (chociaż wolałabym nie chodzić po osiedlu bo czuje że znowu znajde jakieś koty :( :roll: )



a co z domkiem dla chłopaków? wiadomo coś już? Jadą w piątek do domu?
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Czw maja 03, 2007 9:56

Dzięki Bungo! pieniądze na pewno nie zostaną zmarnowane, bo tyle jest potrzeb. Ale w pierwszej kolejności zaszczepię Tosię i Pati. Już dawno powinnam była to zrobić tylko z braku kasy odkładałam w nieskończoność. A jak już wydawało się że z czegoś na to konto uda się zrezygnować, to zawsze którejś coś wyszło. Ale teraz obie są zdrowe, świeżo po odrobaczeniu i kasa jest, to w poniedziałek lub wtorek do weta.
Jeszcze raz dziękujemy!!!!
Koty też umieją kochać, choć chadzają własnymi drogami

dorola

 
Posty: 226
Od: Pon mar 14, 2005 8:26
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw maja 03, 2007 11:45

Michałek i Kacperek jadą jutro do nowego domu?
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 03, 2007 20:49

czekamy na wiadomości i na ludzi o dobrych sercach, którzy pomogą Doroli i jej zwierzakom
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 04, 2007 7:59

wibryska pisze:Michałek i Kacperek jadą jutro do nowego domu?


kciuki proszę :ok: dzisiaj wielki dzień :ok:

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt maja 04, 2007 12:38

dorola i jak?
pojechali?
:catmilk:

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt maja 04, 2007 17:52

i co z kocimi chłopakami ?
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 04, 2007 22:36

sorry że tak późno ale dopiero niedawno wróciłam z pracki i jeszcze musiałam gawiedź wyprowadzić.
Chłopaki pojechali. Chachałek oczywiście wystawiał się jak mógł do miziania i cały hepi, ale Kasperek był bardzo wystraszony jak go łapałam do kontenerka. Uprzedziłam że przez jakiś czas mogą się dziwnie zachowywać a co najmniej dwa tygodnie muszą przebywać w miejscu zamkniętym i bezpiecznym.
Ale martwię się troche bo zero wiadomości od nich i o nich. Posłałam popołudniu esa z zapytaniem i nr gg ale ani tu ani tu żadnej wiadomości.
Pozostałe moje koty patrzą na mnie ze strachem i jakiś dziwny smutek w domu zapanował.
Oj ciężkie takie roztania.
Koty też umieją kochać, choć chadzają własnymi drogami

dorola

 
Posty: 226
Od: Pon mar 14, 2005 8:26
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob maja 05, 2007 8:21

Dorolko, zrobiłaś to co musiałaś. Mam nadzieję, że kotki będą szczęśliwe w nowym domku. Nowy dom pewnie jest zaaferowany nowymi mieszkańcami i nie miał czasu zajrzeć do komórki. Jestem z Tobą myślami...

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Sob maja 05, 2007 10:22

Dostałam esa od głownej opiekunki chłopaków tzn. tej dziewczynki Eli. Chłpaki całe i zdroiwe, powoli przyzwyczjają się do nowego. Michaś odważniejszy zaczyna wędrówki po pomieszczeniu i nie reaguje na odwiedziny, a Kasperek wlaż gdzieś za szafe i siedzi. Ale to tylko znaczy że nie jest źle i są duże szanse na to, że chłopaki zaakceptują nowy dom i nowych opiekunów. Oby już nigdy nie marzli w zimne dni i nice i żeby głód im w oczy nie zaglądał.
A reszta moich zierzaków ciągle zagląda kiedy wrócą.
Dzisiaj śnił mi się duży i lśniący czarny pająk - myślę, że to na szczęście.
Koty też umieją kochać, choć chadzają własnymi drogami

dorola

 
Posty: 226
Od: Pon mar 14, 2005 8:26
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob maja 05, 2007 22:14

Cała reszta bandy smutna i ciężko wystraszona po wyjeździe Chachałów. Na każdy niespodziewany ruch znkają za komodami. A jak wchodżę do mieszkania to obchodzą mnie dookoła wyglądając w której ręce trzymam kontenerek z chłopakami. Wierżę, że tafili w dobre i serdeczne ręce i że teraz czeka ich tylko szczęście.
Koty też umieją kochać, choć chadzają własnymi drogami

dorola

 
Posty: 226
Od: Pon mar 14, 2005 8:26
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob maja 05, 2007 23:42

to musi być dla ciebie bardzo trudne, ale pewnie wszyscy,
którzy to czytają są teraz z tobą
dobrze, że chłopaki są razem, będzie im raźniej w nowym domu
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 06, 2007 10:03

Mam taką nadzieję, że dobrze trafili i że będzie im dobrze. Każde rostanie jest trudne i pomimo że wiadomo było że wzięłam je tylko na przetrzymanie, to zawsze świadomość że4 już ich nie bedzie z nami gdzieś tam boli.
Reszta kociej gawiedzi do tego stopnia tęskni, że jak zawsze każdy każdemu z miski wyjadał, to od piątku stoi naparapecie miska z suchą karmą Michałka. Wszystkie miski puste, koty miauczą, a ta pełna stoi, i czeka,,
Koty też umieją kochać, choć chadzają własnymi drogami

dorola

 
Posty: 226
Od: Pon mar 14, 2005 8:26
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Nie maja 06, 2007 19:48 Z powodu wyjazdu pilne ( nowe rozwiązania)

dzisiaj była u mnie Berni, przywiozła mi kasę od bungo i worek karmy dla kotów. Dziewczyny jesteśćie super i jestem Wam niewymownie wzięczna.
Mam nadzieję,że kiedyś będę miała szansę i możliwość się zrewanżować i komuś pomóć.
Nawet nie pomyślałam że ktokolwiek zechce mi pomóc w tarapatach, w które się nieodpowiedzialnie wpwkowałam, jak mi kiedyś berni wypomniała. Ale naprawdę przez te 9 mięsięcy te moje kochane koty puściły mnie z torbami. Bo to już nie o samo jedzenie chodzi, ale przedewszystkimo weta, który we wrześniu skasował cały kredyt na okna, a od października do lutego włącznie leczenie kotów i psów moich razem było rzędu 300-400 zł miesięcznie.
A teraz mam dobrą wiadomość, chociaż dla mnie trochę smutną - do nowego szczęśliwego domku pojechała kocia księżniczka Sabinka.
Przyjechali po nią przesympatyczni ludzie z Gliwić; będzie jedynym rozpieszczanym kotem w domu.
Ale patrzyła na mnie z takim wyrzytem i pytała "dlaczego ja?", a oczy zrobiły się jej zupełnie niebieskie.
Odprowadziłam ich razem z Sabinką do auta, a jak wróciłam, to reszta, a przedewszystkim Melaśka omal mnie wzrokiem nie zabiły. Obrażone na całego.
Koty też umieją kochać, choć chadzają własnymi drogami

dorola

 
Posty: 226
Od: Pon mar 14, 2005 8:26
Lokalizacja: Bielsko-Biała

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości